Dot.: Czy powinnam się wyprowadzić?
Właściwie to o różne rzeczy, był okres w którym narzeczony często zmieniał pracę, teraz już ma stała posadę z umową o pracę, jednak wtedy mama narzekała że nie potrafi utrzymać się w jednej pracy. Mówiła że jesli ma to tak wyglądać, słabo widzi nasza przyszłość. Rodzice narzeczonego mieszkają 500km od nas i właściwie przyjeżdżają może 1 raz w roku aby go odwiedzić, ostatnio byli tylko na pogrzebie jego babci, gdyby nie to pewnie również by nie przyjechali. Z narzeczonym odwiedzam ich dość regularnie. Mama czasami się wtrąca i mówi że się dziwi jak oni tak moga itd, narzeczony ich broni i tak się rozwija. Nie twierdzę że narzeczony jest święty bo czasami gdy sama chce aby coś zrobił lub mi w czymś pomógł musi minąć trochę czasu zanim to zrobi 🤔
Kłócą są o naprawdę różne sprawy, mama często sugeruje że nie jesteśmy jeszcze dojrzali i odpowiedzialni i nie poradzilibysmy sobie sami na stancji, on natomiast próbuje pokazać że wie co robi i jest inaczej niż oni sądzą
|