[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Boin

Tylko ci dorośli ludzie, którzy są 10 lat ode mnie młodsi, jak przyjdzie odwalić najcięższą robotę nie ruszą się za żadne skarby albo im sie nie chce,albo żeby czegoś nie spieprzyć albo znow nie dostać ochrzanu od szefa, to jest dorosłe podejście do sprawy? Tym sposobem sie w zyciu nie nauczą.Końcem konców ja musze iść to zrobić bo sie boją albo wykręcają że nie dadzą rady, a przecież kierownik zmiany powinien być trochę ogarnięty i skoro zostal nim mianowany znac sie na rzeczy???

ale to nie twój problem, ze pyskują szefowi albo są nieogarnięci.

weź se załóż własną działalność gospodarczą i będziesz szefować wszystkim gówniarzom. swoją drogą, nie wiem, jak się do tej pory uchowałaś w dorosłym życiu, skoro masz stany lękowe przez takie rzeczy.