2008-08-17, 11:21
|
#2169
|
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: tu i tam....
Wiadomości: 1 386
|
Dot.: Nasze Skarby-styczeń/luty 2008
Hej Kobiety !
Nie było mnie tu ponad miesiąc, nie wiem czy zdołam nadrobić zaległości Witam "nowe" mamusie i ich Skarby, które pojawiły się na wątku podczas naszej nieobecności 
Wreszcie jesteśmy po remoncie, wprowadziliśmy się w poniedziałek, ale mieliśmy spięcia z "fachowcami" - musieliśmy ich pogonić, bo narobili więcej szkód niż pożytku 
Marunio strasznie rozregulował mi się przez ten czas, w dzień zdzrzało się, że prawie wcale nie spał a w nocy budził się i nadal budzi co 2h. Najgorsze jest to, że nie ma mowy aby wypił cokolwiek z butli, a słoiczki też nie wszystkie toleruje. Najlepszy jest cycuś mamusi. Martwi mnie to strasznie, poniewaz od września muszę wrócić do pracy 
Maruś od początku lipca ma aparaciki słuchowe, na razie wypożyczone i pani doktor powiedziała, ze pod koniec umowy użyczenia znów nam ją przedłuży ( być może nie będzie sensu abyśmy kupowali własne aparaciki), poniewaz Maruś dobrze rokuje Zobaczymy... mamy ciągle nadzieję, nie jest to duży niedosłuch i wszystko może się jeszcze wykształcić tak jak powinno 
Poza tym za namową małża poszliśmy z Mareczkiem do neurologa (wcześniej byliśmy u jednego, który stwierdził, ze Maruś jest bardzo długi na swój wiek i należy dać mu więcej czasu na siadanie itp). Tym razem usłyszeliśmy, że to poważna sprawa i musimy czym prędzej rehabilitować synka Było to na dzień przed naszym wyjazdem do moich rodziców. Pani doktor stwiedziła, że nie ma mowy o wyjedździe, a co za tym idzie powinniśmy odłożyc remont Postanowiłam zatem, że na rehabilitację będe z Maruniem dojeżdżać (250 km w jedną stronę) - tu bowiem jest naprawdę świetny ośrodek rehabilitacyjny. Przyjechaliśmy raz, pani rehabilitantka uznała, że Maruś jest bardzo dobrze rozwijającym się szkrabem i umówiłam się na kolejne spotkanie jak już wrócimy po remoncie. Następnego dnia po pierwszej wizycie na rehabilitacji Marek zaczął podciągać się do siadu 
Teraz chodzimy rozluźniać Marka na basen - jacuzzi, ponieważ Marusiowi zdarza się zesztywnieć 
Pozdrawiamy wszystkie mamusie i ich Pociechy 
EDIT:
Poza tym Markowych zębów jeszcze nie widać, za to Maruś czasami wydaje mi sie nazbyt ruchliwy... Mam nadzieję, ze pozostałe objawy ADHD nie dotkną mojego szkraba Dołączam pare fotek:
Edytowane przez joasiunial
Czas edycji: 2008-08-17 o 12:20
|
|
|