2018-12-10, 10:42
|
#3753
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-11
Wiadomości: 401
|
Dot.: Mamy lipcowe 2018 cz. I
Bursztynek - z Białą już lepiej, zaryzykuje stwierdzenie, że kończymy leczenie bo po tygodniu latania wokół kota jestem już padnięta. A starego pochwalę : podjarał się prezentem, wczoraj wieczorem półke zawiesił i sobie cedeki układał [emoji41] nawet mi powiedział, że czuje zew wiercenia w ścianach i może coś jeszcze ma zawiesić hahah - chyba sobie na zapas dziur pod coś zażyczę bo normalnie taki rychliwy nie jest.
Kasza - weź nie strasz [emoji33] takie hardcory przy zębach - rany boskie, współczuję (i już się boję jak to będzie)
Aniama - zdrówka dla Młodego, przynajmniej wiesz czemu ostatnie noce takie marudne.
My jeszcze z tą wkładką w foteliku jeździmy bo bez niej Wanda się jakoś tak zapada. Może dzisiaj sprawdzę jak jej się będzie siedziało bez - dzięki Zua za przypomnienie [emoji8]
U nas noc kiepska bo Młoda obudziła się o 4 i chciała się bawić [emoji849] jakoś z mężem ją na zmianę ponosiliśmy, a że się darła to dostała zabawki do łóżeczka i tak sobie napieprzała nimi do 6 - chłop poszedł do roboty a bobas trochę przysnął na cycu ale i tak jestem wymeczona- blady strach mnie oblatuje bo ona normalnie śpi po nocach i po takich akcjach zawsze się boję, że jej tak zostanie i już się nie będę wysypiać. Idę się doić bo czuję zastój w lewym cycu - w końcu u mnie tydzień bez zastoju to tydzień stracony 🤬
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|