Dot.: Toksyczna matka?
Mój mąż ze swoim bratem też mieli podobne przeboje ze swoją matką. W końcu jej powiedzieli, że pomagać jej będą dopiero jak przekroczy osiemdziesiątkę. Na razie to musi radzić sobie sama i jeśli faktycznie kocha swoich synów, to powinna pozwolić im układać sobie życie. Bo tylko wtedy będą mogli się nią zająć na starość, jeśli teraz zajmą się sobą. Szantaż za szantaż, ale podziałało. Teraz teściowa ma 59 lat, a jest bardziej ogarnięta niż kilkanaście lat temu.
|