[SceneQueene]

Napisane przez Vintage_9916

Kilka dni temu byłam u fryzjera, żeby mi rozjaśnił włosy prawie do białego. Wcześniej miałam już rozjaśnianie włosy dwa razy jednak kolor nie był taki jak oczekiwałam i włosy były zbyt ciemne żebym mogła je przefarbować na srebrno szary. Fryzjerka początkowo bała się ze włosy mi wypadną, ale koniec końców udało się je rozjaśnić do prawie białego (były kremowo białe). Następnego dnia kupiłam fioletowy szampon z Joanny (ten co usuwa żółty odcień z włosów), odżywkę z tej samej firmy oraz toner silver z firmy la riche directions. Wieczorem zabrałam się do pracy. Najpierw Umyłam włosy szamponem, później nałożyłam toner i na koniec dałam odżywkę. Wszystko zrobiłam zgodnie z instrukcja, ale po wysuszeniu moje włosy nie były takie jak oczekiwałam. Na dole zrobiły się trochę szaro srebrne, u nasady nadal pozostały kremowo białe, ale najgorsze było to ze między nasada włosów a końcami mam FIOLETOWY ODCIEŃ. Teraz nie wiem jak się go pozbyć i co spowodowało ze to się pojawiło na moich włosach Myślałam czy by nie umyć znowu tym fioletowym szamponem (pewnie zlikwidowałby żółty odcień u nasady), ale boje się ze wzmocni on fioletowy efekt albo pojawi się on już na całych włosach. Mam jeszcze szampon do wypłukiwania koloru z colorista, ale tez nie wiem czy pomoże. Co mam robić? Ma ktoś jakiś pomysł? Jutro mam ważne spotkanie i nie mogę się pojawić w takich włosach

Ponowne użycie tego szamponu tylko podbiłoby fiolet. Za dużo tego wszystkiego, ten szampon ma fioletowy pigment, potem jeszcze maska, toner...

Wysłane z mojego G3212 przy użyciu Tapatalka