|
11 lat razem...co dalej?
Witam!
Jestem z facetem od 11 lat, od samego początku mieszkamy razem, po 7 latach oświadczył mi się. Nie wiem czy to nuda, rutyna ale zaczyna mnie to męczyć. Ciągle tylko praca i dom. Nie wychodzimy nigdzie bo on jest domatorem, ja też lubię posiedzieć w domu ale czasem chciałabym wyjść do kina, na spacer, kolację itp. Do ślubu nam się nie pali, jeśli chodzi o dzieci to od jakiegoś roku pomału uruchamia się u mnie instynkt. Ja mam 31 lat on 38. Myślę że najwyższy czas na zmiany bo ileż można egzystować między praca,a obowiązkami domowymi. Dziecko lub rozstanie...takie mam od niedawna myśli....Wiem że to dwie skrajności ale uważam że tylko te dwa wyjścia mogą poprawić moje życie. Może któraś z Was miała takie myśli i mogłaby się że mną nimi podzielić? Nie chce popełnić błędu, ale wiem też że człowiek na błędach się uczy i nie jestem w stanie ich uniknąć. Nie wiem co mam robić...
|