[kamila_509]

Napisane przez karla906

Przyjechała na kilka dni szwagierka i pojechaliśmy do rodzinnego domu tz się z nią zobaczyć bo jutro wylatuje. I a propos wkurzania się już mam ciśnienie podniesione. Pyta mnie jaki szpital wybrałam itp itd i czy pogotowie wiezie w porodzie tam gdzie chce czy najbliżej. A ja że najbliżej ale mąż ma mnie wieźć a ona no tak ale wychodzi na to że mała szansa że będziesz rodzic tam gdzie chcesz...ja pitolę. No już mam dość, zaraz zabieram męża i żegnam się i wracamy do siebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Yyyy. Achaaaaa...

Napisane przez anett89

Dziś moje myśli przeszły same siebie i moja kobieca próżność dała o sobie znać... Zastanawialam się czy brać do szpitala jakieś kosmetyki. Nie mówię o jakimś full mejkapie tylko o jakimś korektorze pod oczy czy na jakiegoś hipotetycznego syfka ot tak, żeby po prostu lepiej się poczuć gdy spojrzę w lustro i zobaczę siebie a nie wycieńczoną męczennicę. No wiem, głupia jestem, bo pewnie to ostatnia rzecz, o której myślą kobiety po porodzie 🤦🏻[emoji879]♀️

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja tam nic nie biore. Mam gdzies jak bede wygladac

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz