Dot.: Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring
Tak sobie teraz przypomniałam, że czytałam kiedyś fajny artykuł o roli Kuby Rozpruwacza w kulturze i jego wpływie na zmianę mentalności i prawa. Bo wiecie, zabójstwa wcale nie były kiedyś uznawane za jakieś gorsze czy cięższe zbrodnie od innych przestępstw. I nie mówię tu nawet o starożytności czy średniowieczu, kiedy jak pan zabił chłopa, to nikt się tym specjalnie nie przejmował, a jak przejeżdżało jakieś wojsko, to wymordowało czasem całą wieś. Ale nawet w czasach nowożytnych i nawet w tym Londynie XIX wiecznym zabójstwa były dość częste, miasto było niebezpieczne, w ciemności kryli się różni zbóje, więc to było raczej na porządku dziennym. A ta historia z Kubą Rozpruwaczem wywołała masową histerię, ludzie tym żyli i przy okazji nastąpiła zmiana mentalna. Zaczęto zabijanie uznawać za gorsze od innych przestępstw i domagano się wyższych kar. Paradoksalnie więc ci pierwsi seryjni zabójcy przyczynili się do dostrzeżenia wartości ludzkiego życia. (Oczywiście nie ma szans, żebym przypomniała sobie tytuł albo autora).
|