2019-01-27, 08:35
|
#103
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2014-07
Wiadomości: 1 814
|
Dot.: Mroczne historie, kryminalne zagadki, urban exploring
Cytat:
Napisane przez chimay
Ta historia to najprawdopodobniej żart. Nie ma żadnego normalnego, wiarygodnego źródła, które by takie wydarzenie potwierdziło, jedynie strony typu paranormalna-polska, wtajemniczeni, fakt i superexpress piszą o tym, powołując się na rzekomo istniejący artykuł o tym zaginięciu w Gazecie Krakowskiej. Którego znaleźć się nie da (bo pewnie nigdy nie został napisany). Więc wiarygodność na poziomie Ufo zdradziło mi numery lotka czy inszej chupacabry.
Tutaj KLIK ktoś pisze, że to właśnie grupa studentów zrobiła stronę o tym wydarzeniu dla żartu.
A już z pewnością ta historyjka nie mogła być żadną podstawą do nakręcenia horroru o wiedźmie czyli Blair Witch Project, raczej była to inspiracja w odwrotną stronę. Film miał premierę w 1999 roku czyli wcześniej niż to rzekome zaginięcie w lasku. Wtedy też niektórzy wierzyli, że ten film to dokument, dopóki na oficjalnej premierze nie pojawili się odtwórcy głównych ról  Eh, ludzie naprawdę lubią dawać się wkręcać.
Żądny przygód spędził noc w tym lasku KLIK
|
Szkoda, bo po cichu liczyłem, że to jednak prawda i, że pojadę do tego lasu i może rozwiążę zagadkę ich zniknięcia A na poważnie to fajnie, że najpewniej to głupi żart i nikomu nic się nie stało.
---------- Dopisano o 09:35 ---------- Poprzedni post napisano o 09:25 ----------
Cytat:
Napisane przez Mallorquina
|
Po raz pierwszy usłyszałem o nim właśnie w Urbex History. Ciekawa sprawa.
Tak swoją drogą byliście kiedyś w jakimś nawiedzonym miejscu? Domu? Szpitalu? Lesie? A może znacie jakąś osobę, która miała okazję odwiedzić takie miejsca? Moja mama była w nawiedzonym domu ( kto chcę mogę podać na priv miejscowość w którym ten dom się znajduję). Mówiła, że czuła się w nim dziwnie jakby ktoś ją obserwował. Mówiła, że słyszała kroki piętro wyżej, gdy poszła tam zobaczyć nikogo tam nie było. Dom zamieszkiwało już wiele rodzin, ale żadna długo tam nie wytrzymała i po dzień dzisiejszy jak przejeżdżamy koło tego domu widnieje tabliczka "na sprzedaż". Była też plotka, że dom miał być zburzony, ale podobno nikt nie miał odwagi tego uczynić ( w sumie nie dziwię się).
|
|
|