Agata bo ciężko doradzić. Mój syn wszystkimi pluł, pasował mu tylko taki tradycyjny kształt, kauczukowy, nie pamiętam jakiej firmy. Córka tylko sylikonowy. Ja wybierałam uspokajające chyba.
A z zębami to tak, że syn ma lekką wadę zgryzu wrodzoną. Zęby w miarę prosto rosną, tylko szczęka źle ustawiona. Nosi aparat taki zdejmowany i szykujemy się na stały. O ile się nie zbuntuje

tż ma podobną szczękę, nic nie prostował, dramatu nie ma, tyle że uśmiech niehollywoodzki
Córka już tej wady nie ma. A co do prostych zębów to ciężko stwierdzić bo ma dopiero dwa stałe
Ja smoczka nie miałam, a zęby miałam krzywe, też nosiłam aparat. Mój brat smoczkowy, zęby proste.
Więc ja wychodzę z założenia, że co ma być to będzie, ale smoka dam, bo on czasem życie ratuje
