[oszalec_mozna]

Witam!
Trochę historii... dwójka dzieci - jedno i drugie poprzedzało pół roku starań... ale bez ciśnienia. W sierpniu poronienie (spowodowane bostonką). Pierwsza @ miesiąc później i decyzja, że zaczynam obserwować swój organizm bo już nie jestem pierwszej młodości... No i od tamtej pory się zaczęło... Zaczęłam od testów owulacyjnych horienmedical... do grudnia nic... tylko kreska kontrolna (czasami dla psikusa dzień przed okresem potrafiła się zabarwić testowa - ale nigdy nie tak mocno jak testowa). Chociaż były chwile że wydawało mi się, że czuje owulacje... - stąd moje pierwsze pytanie - czy ktoś sprawdził wiarygodność tych testów??
Jak testy zaczęły mi robić mętlik w głowie zdecydowałam się na pomiar temperatury... i nagle test jednak zdecydował się wyjść :/ w 10dc test zabarwił się prawie jak linia testowa... ale temperatura zdecydowania wzrosła dopiero w 16dc - a testy oprócz tego jednego dnia blade... Cykle mam rozregulowane - od 25 do 31dni :/ ja wiem, że najlepszym rozwiązaniem iść do lekarza i on określi moment owu ale do mojego lekarza długo się czeka a przy tych nieregularnych cyklach ciężko mi się wtrafić... na cytologię umawiam się już 3 miesiąc :/ jak temperatura ma się do owulacji i testów?