Dot.: Spór o akademik - kto ma rację?
Dziewczyny, dzięki za dotychczasowe odpowiedzi. Liczę jeszcze na szansę dogadania się z moją współlokatorką, bo poza tym mieszka nam się dobrze, ale z facetem już tyle razy przegięli, że nawet moja cierpliwość się wyczerpała i faktycznie trzeba rozpatrzyć zmianę pokoju :/ w zeszłym roku mieszkałam z inną dziewczyną i też nie powiem, spał u nas ze 2 razy w roku jej chłopak i raz koleżanka, ale jest różnica między przenocowaniem żeby nie jechać po nocy a całym weekendem.
Też mnie dziwi brak procedur noclegu u mnie w akademiku, spałam u koleżanki na SGGW w Warszawie w Ursynalia, zapowiedziałam się wcześniej, ona składała o mnie podanie i była wymaga zgoda jej współlokatorki, bo uczelnia dopuszcza, że ktoś ma prawo się nie zgodzić nawet na jednorazowy pobyt.
|