Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 6 790
|
Dot.: Mamy sierpniowe 2019
Cytat:
Napisane przez NiColQa14
Nie zgadzam się z tym akurat... Uważam, że naprawdę opieka ciążowa w Polsce jest na wysokim poziomie. W jakim innym kraju kobieta może iść nawet na l4? Jedyne czego mi brakuje to np. badanie nifty dla każdej ciężarnej. Poza tym wydaje mi się, że to my sami nakrecamy prywatna służbę zdrowia. Jak przychodzi co do czego to każdy wylozy te 200 zł na wizytę... Panuje też tendencja do tego, że "leczymy" się sami za pomocą dr Google. Kobiety nie wyobrażają sobie mieć tylko 3 usg w całej ciąży, a tymczasem jest tak w wielu krajach na świecie  Mój lekarz np. pracował również w szpitalu państwowym i dorabial sobie prywatna praktyka, ale ma tyle Pacjentek prywatnych, że nie wyrabial - zrezygnował z etatu w szpitalu. A na wizyty NFZ w poradni przyszpitalnej można się było do niego dostać praktycznie od ręki [emoji6]
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
L4 to inna bajka i nie ma zwiazku z opieka zdrowotna. Zapewne w kazdym, cywilizowanym kraju, kobieta ma prawo do zwolnienia lekarskiego, jesli tego wymaga. W Polsce sie tego naduzywa bo L4 nie nalezy sie za sam fakt bycia w ciazy. Jesli kobieta dobrze sie czuje, ciaza jest bezproblemowa a miejsce pracy dostosowane do potrzeb ciezarnej, to pojscie na L4 jest zwyklym wyludzeniem i mam nadzieje, ze w koncu sie za to ktos zabierze. Przez kombinatorstwo uczciwe, mlode kobiety maja problem ze znalezieniem pracy.
Co do prywatnej sluzby zdrowia-zgadzam sie. Jest popyt to jest i podaz.
Cytat:
Napisane przez Panna Migotka 86
Moim zdaniem masz racje, ze ludzie nakręcają ta sytuacje. Chociaż prywatne gabinety maja się dobrze, bo większość państwowych działa kiepsko. Dość długie terminy, godziny przyjmowania najczęściej tylko rano, jak jest się w pracy, jak konieczne usg to trzeba się dodatkowo umówić i przyjechać drugi raz - przynajmniej ha mam takie odczucia.
Mniejsze szpitale rzeczywiście często są szpitalami swoich pacjentek, ale mam wrażenie ze to się powoli zaczyna zmieniać. Szpitale powoli chcą być przyjazne i otwarte, zmienia się także to, ze jeden zawód jest na całe życie, czyli kończą się (mam nadzieje) wredne i wypalone położne, zostają te z pasja. W szpitalu w którym planuje rodzic rodziło kilka moich koleżanek. Jedne miały tam swoich lekarzy, inne nie, ale wszystkie są zadowolone z opieki
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
|
Ciesze sie, ze cos sie zmienia w tym temacie. Oby we wszystkich szpitalach tak bylo.
Cytat:
Napisane przez AmnesiaB
Hej ! Ja juz po wizycie. Wszysrko w porządku mały rośnie jak na drożdżach, waży już 170 g. Mam zdjęcie siusiaka i jak sie uśmiecha  Dziś szalał niesamowicie ,że nie dało się go na spokojnie pomierzyć. Szyjka dluga 4.5 ,wody w porządku i no i dalej jest tydzień do przodu
Paulina nie zauważyłam tej wiadomości wcześniej. Powiem Ci tak , przeważnie faceci nie są tacy uczuciowi jak my. Mój od początku ciąży zachowywal się normalnie , myślał o wszystkim pozytywnie ("gdzie tam poronisz" "tak już na pewno bedzie chore") i np gdy przynioslam zdjecie 2 cm dziecka to on , że przecież tu nic nie widać. Dopiero jak wszedł ze mną na badania genetyczne to dopiero do niego dotarło ,że będzie ojcem . Jedyne rozczulenie u niego pamietam gdy opił się na imprezie i do swojego kumpla płakał, że jaki on szczęśliwy i że jak sie cieszy ,że będzie miał syna itd Faceci z natury to są tzw maczo i udają, że ich nic nie tyka
A co do służby zdrowia w Polsce, może nie jest najlepsza ale uważam, że jeśli chodzi o opiekę okołoporodową nie możemy narzekać. Wiadomo dużo rzeczy nie jest refundowane ale ja osobiście czuje się bezpiecznie w ciąży. Ja miałam taką znajomą która mieszkała w Kolumbii i w 6 miesiącu ciazy przyleciała do Polski, żeby tu rodzic bo tam to jest masakra. I dopiero po przy locie dowiedziała się o płci i porobiła wszystkie badania bo tam nic nie jest refundowane
|
Moj maz ma wiekszego swira na punkcie ciazy niz ja. Ubolewa nad tym, ze ja juz czuje ruchy a on jeszcze nie moze tego wyczuc jak reke przylozy. Do mojego brzucha zwraca sie "synku, tatus do ciebie mowi", co mnie wrecz irytuje bo nie wiadomo, kto tam siedzi a on "synkuje".
Wyszukuje rzeczy dzieciece. Wczoraj upolowal kosz Mojzesza i dzis pojechalismy go kupic. Prawie codziennie przeglada oferty z rzeczami dla niemowlat.
Co do opieki medycznej... jednak nie porownywalabym Polski z Kolumbia.
|