|
Dot.: Okazja w moim mieście!
A mnie cos swita, ze te "gole" flakony jednak nie sa w czerwonych pudeleczkach tylko w takich jak w zalaczniku... To w czerwonym kartoniku to pewnie jednak ta klasyczna Margaretha Ley. Ktos gdzies kiedys pisal, ze roznia sie cieniowaniem butelki, ktora to u gory jest bardziej bursztynowa.
Pozdrawiam
|