2019-04-07, 01:52
|
#30
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 128
|
Dot.: Życie z cukrzykiem. Nie mam już siły...
Zdiagnozowano u mnie cukrzycę typu 1 jak miałam 23 lata, czyli dokładnie 6 lat temu. Bez zbędnego rozpisywania uważam, że Twój mąż ma jakieś inne problemy, które zrzuca na karb cukrzycy. Jeżeli postawiono mu diagnozę rok temu to miał dużo czasu żeby się z tym pogodzić a z tego co piszesz zachowuje się jakby dowiedział się o tym wczoraj.
Być może ten temat nadal jest dla niego przerażający bo brakuje mu niezbędnej edukacji. Jeżeli trafi na dobrego diabetologa to jest w stanie ogarnąć cukrzycę tak, że nie będzie znacznie wpływała na jego codzienne funkcjonowanie. Uwierzcie, że wiem co mówię.
W otoczeniu znam kilka osób z cukrzycą i zapewniam cię, że nie wymagamy codziennego wspierania w chorobie. Nie wiem jak to opisać ale to jest po prostu coś co wymaga wyrobienia w sobie codziennych rytuałów i potem już się o tym tak nie myśli.
Jeżeli mogę coś doradzić to upewnijcie się, że mąż wie jak postępować w cukrzycy i namów go ewentualnie na wizytę do dobrego diabetologa. W większych miastach są specjalne poradnie dla cukrzyków, jeżeli jesteś z okolic Wrocławia to mogę Ci dać namiary. Ruch jest jak najbardziej wskazany więc i mąż powinien o tym doskonale wiedzieć.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
---------- Dopisano o 01:52 ---------- Poprzedni post napisano o 01:49 ----------
Cytat:
Napisane przez Ellen_Ripley
Mnie ciekawi, czy facet jest jedynym żywicielem rodziny. Samo w sobie to również może być niezłym obciążeniem - świadomość, że tylko on zarabia, a tu choroba zapukała do drzwi.
|
Z tą chorobą da się normalnie żyć i dosyć długich lat. Dobrze wyedukowany cukrzyk o tym wie i nie ma powodu przez to się załamywać.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|