2019-04-11, 22:40
|
#416
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-07
Wiadomości: 4 510
|
Dot.: Mamy majowe 2019 - część V
Cytat:
Napisane przez sQuaara
Myślę że po czasie tak, że inaczej dziewczynka, inaczej chlopak.. Ale mnie przeraza początek 
A to że później inaczej może kwestia płci? Że mama i dziewczynka? Ale spoko. Młody coraz częściej męża naśladuje. Włosy sobie z nim rano układa. Tata jest od naprawiania to dzis on chciał mamie pomoc naprawiać. Więc może naturalnie jakoś pójdzie..
Która pisała o bólu pachwin? Mnie tak mała sponiewiera. Boli mnie jakby przód pachwin. Linia majtek. Nie wiem co ona kopie ale mam takie jakby prądy co kilka minut przez całą nogę. Jak szłam to mało się nie wywrocilam. Co to dziecko? W co ona tak kopie???
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
|
Młoda cię pewnie po jakimś nerwie kopie albo się tak ułożyła, ja miałam jakoś w 2 trymestrze bóle pachwiny...tak byla ułożona że właśnie na coś mi naciskała. Z naśladownictwem to tak będzie mój też naśladuje tatusia, ostatnio przy sikaniu. On na stojąco, tak jak tatuś. Dobrze chociaż że trafia[emoji23][emoji23][emoji23] a jak nie to dostaje papier i przeciera deskę. Już spryskiwać mu nie każe [emoji12]
Cytat:
Napisane przez Lilly Greace
Ja nie wypowiem się na temat poruszony przez Sq, bo to moje pierwsze dziecko jak wiadomo, ale ciekawi mnie w ogóle zagadnienie miłość do dziecka  Czy tak od razu go pokocham i w ogóle jak to będzie. 
|
Tego nikt nie zagwarantuje, że od pierwszej sekundy będzie miłość itd...bo nie zawsze tak jest, tylko się o tym nie mówi. Osobiście tego nie doświadczyłam ale moja znajoma tak miała. Jasne że potem wszystko z czasem przyszło ale jak mi opowiadała - nasłuchała się że to będzie wielkie "bum", że miłość od razu itd, a ona patrzyła na swoje dziecko i nie czuła tego ogromu miłości itd. i była tym strasznie rozczarowana, obwiniała się że jest zła matką ...A to wcale może tak nie zadziałać.
Cytat:
Napisane przez sQuaara
Ale to już w starszych relacjach, prawda? Ja do dziś uważam że mojemu młodsze u bratu można było na więcej.
Jakby sprawiedliwie nie rozwiązywać konfliktów to na imprezy mógł szybciej, później wracać szybciej, itp itd. Wiecie takie ważne rzeczy dla nastolatków. Ba! Ja w życiu od rodziców nie dostałam auta żeby jechsv do Wrocławia, żeby się prseprowsdzkc czy cos a on już na 1wszym roku. (gdzie ja na 5 nadal nie [emoji23][emoji23]). Więc ja wierzę że sprawiedliwości nie ma. Ze rodzic z 1eszym bardziej się boi. Jest bardziej ostrożny itp a im więcej dzieci tym więcej luzu, może zaufania, może pozytywne doświadczenia z Pierwszym pozwalają spróbować z drugim szybciej jakieś rzeczy. Nie wiem.. A gdzie trzecie i kolejne...
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
---------- Dopisano o 22:18 ---------- Poprzedni post napisano o 22:15 ----------
A teraz co czujesz? 
Bo ja myślę że synka kochalam jescze w brzuchu. Ta ciaza inna. Jestem bardziej zjaeta (jakby nie było synem), nie śledzę tydzień po tygodniu co się dzieje z małą. Nie gadam do niej za dużo. Skupilam się na młodym, na tym że będzie starszym bratem. Zreszta ostatnio to pisałam. Ze pirresyz raz poczułam ze JA będę mieć DZIECKO i to będzie ten sam poziom milosfi/fascynacji. I myślę że z nią bede musiała to poczuć. Ta klapka będzie musiała się aktywować po porodzie
A dwa mając tp za jakieś 20dni mam wrażenie że to kutfa niemożliwe że już niedługo nie będę spała całej nocy. Dopiero się przyzwyczaiłam że syn śpi cala
Serio mam wrażenie że ten bobas to dla mnie równie duża abstralcja jak dla mojego syna... Albo jak za pierwszym razem. Nic lepiej. No nic
Wysłane z mojego EVA-L09 przy użyciu Tapatalka
|
To samo, takie same.roznice między wychowywaniem mnie a mojego młodszego brata, on mógł jakoś więcej.
A co do ciąży - wiesz, w pierwszej to ja w ogóle tego nie czułam, że będę mamą, że nowe życie we mnie rośnie, nie planowałam przede wszystkim tej ciąży, chciałam dać sobie czas, bo to wszystko było jeszcze dla mnie nowe - kraj, ludzie, język, kultura... Ale potem im dalej tym bardziej się angażowałam, a jak mały się urodził to wszystkie wątpliwości i obawy poszły gdzieś. A teraz - ciąża mniej więcej planowana ( bo stwierdziliśmy że kiedy ma być to będzie, bez jakiegoś planowania że wtedy a wtedy), język opanowany, kraj już nie taki obcy, kultura to samo....a obawy i tak są, dyskusja wyżej
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
|
|