Ukryta nieśmiałość
Mam spory problem. Wykańcza mnie platoniczne uczucie do dwóch znajomych. Mam 25 lat. Może nie że kocham ale bardzo mnie zauroczyła dwójka chłopaków ale oni nie wiedzą o tym. Myślałam że mi przejdzie ale nie przechodzi. Nie mam pojęcia jak zagadać, jak zrobić cokolwiek. Bije się z myślami. Najgorsze w tym wszystkim jest to że moi znajomi dziwią się że czemu ja jestem sama, taka rozrywkowa i tak dalej a ja chyba jestem w duszy tak bardzo skryta ze swoimi uczuciami i nie umiem nikomu okazać nic więcej jak przyjaźni. Nie wiem jak się za to zabrać. Jak już nawet doszłam do takiej sytuacji że mogłoby się coś zadziać to zawsze coś się stało co mi przeszkodziło (np. koleżanka ze skręconą nogą którą musiałam odwieźć do szpitala w chwili gdy poznałam na pikniku fajnego chłopaka i widziałam że coś jest na rzeczy ona musiała akurat wtedy wywalić się na piłce i tak działo się nie raz). Czuje że coś mnie ogranicza ale z drugiej strony co mam tak podejść i spytać się wprost ? Boje się że popsuje sobie relacje, wyjdę na debilkę. Nie cierpie siebie za to. Nie mam pojęcia jak inne dziewczyny potrafią sobie kogoś znaleźć w tydzień a ja jestem taką kaleką.
|