2019-04-21, 16:33
|
#11
|
|
Femme fatale
Zarejestrowany: 2016-01
Lokalizacja: the circles of dante's hell
Wiadomości: 1 261
|
Dot.: Problem z matką
Cytat:
Napisane przez Wielki_Borsuk
To prawda i pewnie by się przydało bo jestem taką sierotą, że w najprostszych sytuacjach nie potrafię się postawić. Nawet jak ktoś się wepcha w kolejkę przede mną, to ja dalej sobie stoję i nic nie mówię.
Generalnie mam tak, że wszystko ludziom odpuszczam i zawsze staram się ich jakoś tłumaczyć. I teraz tak samo, zwłaszcza że non stop jest podkreślane, że to dla mnie wszystkie starania. A ja mam w głowie taki sajgon, że ktoś byle coś mi zaoferuje np. podleje kwiatki i ja już czuję dozgonną wdzięczność i potrzebę rewanżu. Także w momencie kiedy jest telefon, że "specjalnie dla mnie święta i tak rzadko bywam i w ogóle jaką wszystkim robię przykrość" to się czuję jak najgorszy człowiek na świecie 
A potem sobie myślę - kurde, setki ludzi nie odwiedzają rodziców w święta i to jest ok.
|
Wiem co mówię bo również korzystałam i nadal korzystam z pomocy terapeuty, a mam podobną matkę do Twojej.
I te słowa "specjalnie dla mnie święta i tak rzadko bywam i w ogóle jaką wszystkim robię przykrość'' to jest jawna MANIPULACJA . Jeśli nie widzisz tego to po prostu jesteś zaślepiona i masz klapki w oczach.
Akurat w mojej rodzinie i poprzez moje wychowanie było tak - raz rodzic lub rodzice da Ci w pysk, a drugiego dnia powie, że Cię kocha. U mnie potrafiło być to raczej w przenośni bo nigdy nie dostałam w mordę.
Źle robisz jeśli wszystko ludziom odpuszczasz. Negatywne emocje nauczyłam się kontrolować. Poprzez negatywne emocje właśnie (a w takich zostałam wychowana) bardziej też zrozumiałam, że wybaczenie nie jest oznaką słabości, a zwycięstwa. Oczywiście nie musisz swojej matce wybaczać. Ja swojej nie wybaczyłam i nie wiem czy to zrobię choć teoretycznie byłaby szansa na to, ale kwestia tego czy ona się zmieni i czy zmieni podejście do mojej osoby, swoje zachowanie plus czy ja będę chciała to zrobić. Bo teoretycznie również byłabym gotowa.
Ochroń siebie, to najlepsze co możesz zrobić.
Terapia i ogranicz kontakty z matką albo zupełnie z nią zerwij.
Ja ograniczyłam kontakt z matką i mi jest dobrze. Matka mi do szczęścia nie jest potrzebna. Tobie radzę uczynić tak samo, a masz szansę wyjść na ludzi, osiągnąć to co sobie planujesz bez zbędnych manipulacji, szantaży i darcia ryja na każdym kroku.
|
|
|