[iwka2002]

Napisane przez barwa

powiem tyle, pracę zaczynam 1 września, a już się zdążyłam zdenerwować - mam wtyki w sekretariacie i ponoć wicedyrektorka mnie nie lubi i będzie na mnie cięta. tak w ogóle to głupia baba i niepoważna, przeinacza wszystko, robi z siebie ANioła a zwala wszystko co złe na innych. NIe będę o niej pisała, bo jeszcze pewnie nie raz mnie wkurzy mocniej i wtedy się podzielę.

ogólnie już się zaczął kołowrotek, podręczniki, plany wynikowe i takie tam - w sumie mam 5 klas, wychowawstwo i nie wiem jak to wszystko ogarnę, dodam, że po jednej klasie w poziomie więc dla każdej osobno szykuję całą papierologię.
a narazie nie mam nawet podręczników, choć jest sukces, bo już dowiedziałam się jakie będą.

zmykam na kolacjoneee i może breezerka

to współczucia

I fakt dać po jednej klasie z każdego poziomu to świnstewko, a wychowawstwo chociaż w fajnej klasie się szykuje? A Tymonka z kim będziecie zostawiać?