['Estelle']

Napisane przez PelniaNocy

teraz to juz 11

Pędzisz jak burza, już 40

Napisane przez PelniaNocy

co do tej pory roku to mi wyszło ze jestem latem, wogóle jakies głupoty o jasnej cerze i piegach, a ja ani jednago piega nie mam

A ja jeszcze sobie nie zrobiłam tego testu ani nowego ani starej wersji

Napisane przez Jolie2601

odsprzątałam kuchnię przy okazji się naćpałam ACE [ktoś genialnie wymyślił białe fugi w kuchni]- zaraz pewnie odpadnę- już czuję, że łeb zaczyna boleć

Hehe, kiedy byłam młodsza w przypływie sił "sprzątalnych" potrafiłam spędzić cały wieczór czyszcząc fugi starą szczoteczą do zębów i wodą w mydłem ot tak, dla zabicia czasu

Napisane przez Jolie2601

u mnie z tym żelem jest podobnie. Moim skromnym zdaniem jest lepszy od Iwostinu zielonego czy też effaclar'u. Daje uczucie domytej skóry- ale jeszcze lepszy jest tonik- normalnie (przy innych tonikach) wacik po przetarciu twarzy był czysty- a jak przetrę twarz po myciu tonikiem AA therapy to jest brudny. Najlepsze efekty są jak się nim "trze" dość mocno- potem twarz "piszczy" jak talerze na reklamie płynu do mycia naczyń.
U mnie nie ma przesuszenia - ale ja stosuję jeszcze krem nawilżający na noc z tej samej serii i krem na dzień. Generalnie polecam całą serię (z maseczką)- u mnie się sprawdza- cera się stopniowo poprawia- kremy fajnie nawilżają i nie zapychają [przynajmniej nic takiego nie zaobserwowałam]

Heh, czytałam już na KWC o tym żelu+toniku i kusił mnie, oj tak... Ale póki co zużywam hydrolaty, bo jak głupia nakupiłam ich kilka na thanatosie oraz żel Fitomedu, a w kolejce już czeka upragniona i wyszperana seria Bielendy "Ogórek i limonka"...
I Acne Derm, ale nie wiem, czy zdążę go w ogóle w tym roku wypróbować

Napisane przez oleczka87

JA wiem, że czasem warto, ale Was też dzieliło kilkaset kilometrów, on był babiarzem(babiarzem w tym sensie, że miał wiele związków bez zobowiązań, tylko dla seksu) i do tego mial dziewczynę ?

Ha! Zdziwiłabyś się ! To tak pokręcona historia, że aż nie do opisania ... Bo cóż z tego, że mieszkaliśmy w jednym mieście, kiedy i tak dzieliła nas przepaść... Mieszkać niemal tuż obok i chodzić różnymi ścieżkami...
Babiarzem może i nie był [chociaz wtedy o tym nie wiedziałam i byłam przekonana, że baby lepią się do niego, jak miód, bo jak ominąć bez emocji takiego faceta ], ale... dziewczyna też była w tej opowieści...
Z perspektywy czasu patrzy się na to wszystko, składa element po elemencie, widzi ich znaczenie i człowiek dostrzega, że tam była jakaś magia, że nie mogło być inaczej... choć z poziomu postaci biorącej w tym udział, nieświadomej przyszłości, jaka jest jej pisana, trudno było uwierzyć, że dla tej historii przezaczenie napisało happy end. Bo to był niemal przypadek beznadziejny

Napisane przez oleczka87

Dziękuje
Jak już dwie osoby mówią, że mam oryginalną urodę, to może coś w tym jest .
Mam 170 cm,a dlaczego, wydaje się wysoka ?

Bo masz oryginalną urodę i basta, piękna Kobieto
170 cm to wysoko mój niegdysiejszy niedościgniony ideał, ach jak marzyłam żeby wysoką być... ale jak się nie ma co się lubi...