Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Rozstanie
Wątek: Rozstanie
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-05-06, 11:15   #3
mariamalaria
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 4 900
Dot.: Rozstanie

Cytat:
Napisane przez kasia9899 Pokaż wiadomość
Hej, jestem tu nowa. W sumie to nie wiem od czego mam zacząć.. tyle myśli w głowie.. zacznę może od tego że założyłam tu konto żeby po prostu się wygadać. Widziałam mnóstwo wpisów o związkach, rozstaniach.. każdy szukał jakiejś rady. Mój wpis niestety będzie o rozstaniu, aż nie przypuszczałam że kiedykolwiek moje uczucia, moje życie będzie przelewane na ' papier ' hah.. a więc..
Nadszedł ten moment że po 1,5 roku rozstałam się z chłopakiem.. mieszkaliśmy razem u mnie, zaznaczę że to nie mój pierwszy związek. Między nami było dobrze, do czasu.. ostatnie parę miesięcy zaczęło się coś psuć.. częste kłótnie, obiecanki stały się jakby nie ważne.. przestał kompletnie brać moje zdanie pod uwagę.. olewał to. Ja, przymykalam na wiele spraw oczy, no ale do czasu. Brakowało mi czasu z nim, ale on wolał sobie wyjść do kolegi albo co przecież najważniejsze grać na kompie. I w sumie cały w tym problem, nie spal po nocach bo grał, jakby po prostu był uzależniony.. Już miałam dość.. dla niego to nic złego.. zapatrzony w wirtualny świat gier, nic wokół się nie liczyło.. Były tygodnie że wgl nie grał, spędzał ze mną czas, ale po pewnym czasie czułam się zaniedbywana kiedy przyszły momenty że cały czas siedział w komputerze. I pewnego dnia miałam dosyć .. wyszedł do kolegi i napisałam mu żeby do wieczora zabrał swoje rzeczy i nie chce go znać.. skoro nie potrafi się zmienić.. napisał ' jak sobie życzysz'.. Tego dnia popakowal rzeczy i zabrał do samochodu , to była godzina 23.. poczym zapytał się czy może zostać na noc bo nie chce budzić matki, zgodziłam się. Nie mógł spać sam w salonie, przyszedł do mnie.. powiedział że mu zimno, nagle te wszystkie nerwy na niego mi opadły chciałam tylko go przytulić, ale wiedziałam że nie mogę tak zrobić bo on wtedy nie zrozumie co robi źle.. Nie mogłam spać.. i w końcu mnie przytulił, spaliśmy razem cała noc jak kiedyś.. myślałam że coś zrozumie i rano po prostu pogadamy.. ale nie.. wstał rano.. ubrał się , usiadł koło łóżka i nie chciał po prostu wyjść z tego domu.. ale wyszedł.. Poczułam że to naprawdę koniec.. Nie wiem co mam ze sobą zrobić, leżę i płacze i czuję że po prostu jestem bez siły.. jak się uspokoję to za chwilę ból wraca ze zdwojoną siła..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przez pierwszą część waszego krótkiego związku on udawał takiego, jakim chciałaś go widzieć, bo był bardzo zakochany. Teraz nastała normalność, codzienność i teraz pokazuje, jaki jest. Czemu ma się zmieniać? A może to Ty powinnaś się zmienić? Albo zmienić faceta, na takiego, który jest zgodny z twoimi oczekiwaniami.
mariamalaria jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując