Dot.: Alkohol
Jeżeli jesteś zbyt dumna na terapię, ale za mało dumna żeby nie ulec uzależnieniu, to niestety przewiduję, że twój nałóg będzie się pogłębiał do momentu zupełnego upodlenia i osiągnięcia dna, po którym być może spokorniejesz i sięgniesz po pomoc. Przykro mi to pisać, ale alkoholizm jest na tyle poważnym uzależnieniem, na tyle upośledzającym prawie każdy obszar życia - biologiczną możliwość odczuwania przyjemności, poczucie własnej wartości, kontakty międzyludzkie, pracę zawodową - że jest prawie że niemożliwym wyjść z niego bez żadnej pomocnej ręki. To może być klub AA, ksiądz, terapeuta, zamknięty ośrodek albo dobry i bardzo surowy przyjaciel, ale prawie zawsze musi być ten ktoś, kto będzie wspierał.
__________________
chase the rain!
|