Wygląda to wcale nieźle Marcja, po lekach się uda

Ja nie mam dobrych wieści. Byłam u tej mojej lekarki, bo nie wytrzymałam z czekaniem do następnego miesiąca. W tamtym tyg po wizycie zawalił mi się świat nawet nie mogłam normalnie Wam o tym pisać, jakbym chciała wyprzeć to z głowy. Dzisiaj byłam u innego lekarza, miałam nadzieję, ze ta moja gin się myli. Z wyników histopato wynika, że moje endometrium jest polipowate

Nie ma co się oszukiwać w takim przypadku naturalnie raczej się nie uda. Leczenie będzie polegało jakby na wyłyżeczkowaniu macicy, a potem jak najszybciej transfer, żeby polipy się nie zdążyły odnowić. Musimy naszykować około 30 tyś, jak chcemy zbadać zarodki to nawet może braknąć. Byłam dzisiaj skonsultować w Katowicach ten mój wynik i gin podał prawie identyczny sposób postępowania, więc zostaję u mojej gin. Jest mi bardzo przykro, no ale się nie poddamy, po prostu zostaniemy rodzicami trochę później. W poniedziałek idę się zapisać do szkoły

Wiem, co nas czeka, więc będziemy zbierać pieniążki, w tym czasie zaleczę polipy, skończę szkołę i zgłosimy się do kliniki na przygotowania do in vitro i przede wszystkim do przygotowania mojej macicy wrednej. Będę tutaj dalej z Wami pisać tak jak do tej pory, bo się uzależniłam

