Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nie mogę/umiem znaleźć pracy - ZBIORCZY
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-05-22, 14:37   #2
thirky
on tired little feet
 
Avatar thirky
 
Zarejestrowany: 2014-06
Wiadomości: 6 200
Question Dot.: Nie mam pracy i nie mogę ( nie umiem?) jej znaleźć

Cytat:
Napisane przez agata1213 Pokaż wiadomość
Cześć dziewczyny

W sumie to nie wiem, czego oczekuję zakładając ten wątek, chyba chcę trochę pogadać i wyżalić się komuś, a może któraś u Was jest w podobnej sytuacji...
Tak jak w temacie: od 1.5 miesiąca jestem bezrobotna. Za pracą rozglądałam się już od grudnia, ale nic z tego.
Ukończyłam psychologię, a potem jeszcze studia podyplomowe, kilka szkoleń, warsztatów, przez długi czas chodziłam na wolontariat. Na studia nie poszłam przypadkiem, bo moda czy coś takiego, nie. Psychologia to moja wielka pasja. I tu zaczyna się pierwszy z błędów: podczas studiów nigdzie nie pracowałam. Nauka bardzo mnie pochłonęła, ciągle tylko czytałam, uczyłam się, biegałam na wolontariaty czy konferencje. Czuję, że źle zrobiłam. Zamiast tak bardzo się starać, mogłam dorabiać sobie choćby w sklepie i teraz mieć chociaż minimum doświadczenia. Dodatkowo stypendium naukowe dawało mi to złudne uczucie, że dobrze robię, że mam trochę swoich pieniędzy, nie żeruję na rodzicach.
Po studiach dostałam się na płatny staż, byłam w 7 niebie, bo dla mnie znaczyło to wyprowadzkę ze wsi i wynajęcie mieszkania z partnerem. Byłam bardzo optymistycznie nastawiona, jednak z biegiem czasu zaczęłam zauważać, że po prostu stoję w miejscu, a nawet jestem tam źle traktowana.
Już wtedy zaczynałam szukać pracy, zaczęłam osobiście roznosić CV, ale odzew był żaden. Po stażu przyjęli mnie do pracy na 3 miesiące, nie uśmiechało mi się to, ale stwierdziłam, że lepsze to, niż nic.
Ponad miesiąc temu skończyła mi się umowa. Obecnie cały czas poszukuję tej pracy w zawodzie, ale mam wrażenie, że w moim mieście nigdy nie znajdę pracy, bo jej po prostu nie ma. Nie znajduję żadnych ogłoszeń na ten temat, jedynie co, to mogę iść osobiście dać CV, ale zazwyczaj słyszę, że i tak nikogo nie szukają.
Przez te pół roku szukania pracy obniżyłam już swoje wymagania. Nie szukam już pracy w zawodzie, ale w zawodach niejako spokrewnionych, a nawet w sklepach. CV roznoszę osobiście ( rzadko się ktoś odezwie), odpowiadam na ogłoszenia z Internetu ( 0 odzewu). Do tej pory byłam na jednynie 3! rozmowach, gdzie w 2 przypadkach warunki były wręcz uwłaczające, a wymagania że ho,bo. Zdecydowanie nie dostosowane do zarobków, czy stanowiska, pomijając już pytania, np. o wiarę. W 1 miejscu wyraziłam chęć pracy, przyszłam kilka razy zorientować się co i jak, ale ostatecznie nic z tego nie wyszło, znaleźli kogoś lepszego.
Dziewczyny, już nie wiem co robić. Jestem totalnie zniechęcona, nie mam pojęcia, co robię źle. Mam bardzo dobrze skonstruowane CV, nie aplikuję na stanowiska wyższe, niż posiadane przeze mnie kwalifikacje, a mimo to, przez pół roku nic nie ruszyło do przodu.
Być może rozwiązaniem byłaby zmiana miejsca zamieszkania, ale mieszkam z partnerem, który ma tu bardzo dobrą pracę, a nie wyobrażam sobie zakończenia związku czy związku na odległość. Nie mamy swojego mieszkania, wynajmujemy je w rozsądnej cenie.
Nie wiem, co robić. Zarejestrowałam się jako bezrobotna. Boję się tego, że wkrótce zabraknie moich marnych oszczędności (zarabiałam najniższą krajową, inwestowałam w samorozwój i nie odłożyłam zbyt wiele) i będę musiała się wyprowadzić. Pochodzę ze wsi zabitej dechami, nie chcę tam wracać,bo nie mam tam przyszłości.
Już nawet nie mogę się zmobilizować, żeby włączyć ten komputer i zacząć szukać czy iść roznosić CV, czuję totalną niechęć. Nawet w ciucholandzie pytają o doświadczenie czy obsługę kasy fiskalnej, a ja nie umiem tego robić, chętnie bym się nauczyła, gdyby ktoś dał mi szansę. Ostatnio odpowiadałam na oferty dotyczące sprzątania.
Czy to we mnie jest problem, czy rynek pracy przesycony jest ludźmi takimi jak ja?
Mam wrażenie, że już nawet źle się czuję pod względem fizycznym. Nie robię nic poza sprzątaniem, gotowaniem czy chodzeniem po mieście, a czuję straszliwe zmęczenie, wręcz ból całego ciała. Jestem ospała i bez energii.
Bardzo Ci wspolczuje. Ja sama zaraz będę pewnie w podobnej sytuacji, bo na studiach nie pracowalam na żadną umowę tylko dawałam korki, a to żadne doświadczenie dla pracodawców. Szukając pracy na wakacje też wysłałam kilkaset CV, odezwały się ze 3 osoby do prac za 7zl/h a z wymaganiami z kosmosu, do tego też poniżające teksty np na rozmowie w barze rektuter mnie pytał czy jestem gotowa na to że będę łapana za tyłek w pracy ..... Nie wiem co mogę Ci poradzić, ale przede wszystkim dbaj o swoje zdrowie, to o czym piszesz na końcu to mogą być początkowe objawy depresji. Próbuj dalej, mam nadzieję że w końcu coś znajdziesz. Dobrze że masz chłopaka obok siebie, ale porozmawiajcie może o przeprowadzce. A może znasz dobrze jakiś język i mogłabyś go uczyc? Albo nawet korepetycje z języka polskiego jeśli jesteś dobra, mnie się trafiali uczniowie którzy np nie zdali i uczyliśmy się na poprawke. Zawsze to parę groszy w czasie gdy będziesz szukać pracy na stale.Trzymaj się gorąco pamiętaj że nie jesteś sama w takiej sytuacji.

A może spróbuj w innym mieście obok siebie i dojeżdżaj?
__________________

I saw it first!’ squeaked Sniff, ‘I must choose a name for it.
Wouldn’t it be fun to call it Sniff? That’s so short and sweet.

Edytowane przez thirky
Czas edycji: 2019-05-22 o 14:41
thirky jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując