2019-05-27, 19:43
|
#1
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 6
|
Kolejny wątek mieszkaniowy - prośba o radę (dom czy mieszkanie)
Jako, że ostatnio wątki mieszkaniowe mnożą się w szalonym tempie, ja i TŻ też chcielibyśmy zasięgnąć porady.
Nie możemy się zdecydować - dom czy mieszkanie. Tzn. ja nie mogę się zdecydować. TŻ mówi, że właściwie to jest mu to obojętne 
JA: Całe życie w domu, ostatnie kilkanaście miesięcy w mieszkaniach. Mieszkanie w bloku mnie męczy, denerwuje. Jestem nastawiona na "nie". Wszystko we mnie krzyczy, żeby stamtąd uciekać. Czuję się jak w klatce. Od zawsze byłam mocno wrażliwa jeśli chodzi o hałasy, zapachy. W bloku czuję wszystko i słyszę wszystko, odnoszę wrażenie, że 10x bardziej niż inni mieszkańcy.
TŻ: Trochę mieszkał w domu, trochę w akademikach, trochę w mieszkaniach - chyba stąd ta elastyczność. Umie żyć w każdych warunkach.
Rodziny doradzają nam "skoro nie możecie się zdecydować to poczekajcie jeszcze" Ale ile można czekać i na co. Mam wrażenie, że za 2 lata będziemy dokładnie w tym samym miejscu co teraz, a jedynie wyrzucimy kolejne kilkanaście tysięcy na wynajem...
Moglibyśmy kupić mieszkanie (dobierając trochę kredytu) w mieście wojewódzkim, w którym oboje pracujemy. Albo właściwie w każdym innym pobliskim - taniej.
Ja mam działkę w mieście "x" położonym 30 min pociągiem i autobusem (i powiedzmy 20 minut samochodem - zależy od korków) od tego miasta wojewódzkiego. I nie ukrywam, że bardzo mi się marzy postawić tam mały domek... Lokalizacja jest dobra. Nie wiem co musiałoby się stać, żebyśmy np. nie znaleźli nowej pracy w tym mieście wojewódzkim - kiedyś, w razie problemów lub chęci zmiany.
Czuję, że jak czegoś nie postanowimy, to zwariuję.
Wiemy, że np. w mieszkaniu nie musimy się martwić o remonty, odśnieżanie wokół posesji, itd. Ale np. nie mamy wpływu na to, kto zamieszka obok - może rodzina z 5 dzieci albo jakaś patologia... Mieszkając w mieście, w którym pracujemy, szybko po pracy wracamy do domu i mamy dużo czasu dla siebie. Możemy jeszcze wyjść na miasto, do kina, wziąć udział w różnych atrakcjach...
Co myślicie?
|
|
|