|
Proszę o pomoc. Chodzi o rodziców chrzestnych dla maleństwa.
Lada dzień mam rodzić, wszystko było okej ,a tutaj pojawił się nowy problem. Tak jak w tytule chodzi o wybór rodziców chrzestnych.
Co prawda moja ciąża nie była planowana , natomiast bardzo się z niej ucieszyliśmy i od samego początku byliśmy zdecydowani , że na chrzestnych weźmiemy naszych najlepszych przyjaciół. Partner swojego najlepszego kumpla, a ja przyjaciółkę z którą znam się od małego. Myślałam , że w tej kwestii jest już wszystko ustalone, już na początku ciąży poprosiłam o bycie chrzestną moją przyjaciółkę, partner też miał to zrobić w najbliższym czasie. Ostatnio w rodzinie mojej chłopaka ktoś powiedział ,że chrzestną pewnie zostanie jego siostra. Kiedy powiedział , że mamy juz wybranych rodziców , nagle pojawiło się wielkie oburzenie, że jak to ,przecież powinno się wybierać najbliższą rodzinę. Może po części i mają rację , ale nie w tej sytuacji. Chłopak przez większość czasu był ze swoją rodziną w nie najlepszych relacjach, ja ich praktycznie nie znam. Z jego siostrą rozmawiałam może max 3 razy ,chociaż jesteśmy ze sobą już ponad 5 lat. Nie przepadam za jego rodziną, nie mam z nią żadnych kontaktów i nie chce żeby ktoś dla mnie obcy został matką chrzestną mojego maleństwa. Uważam , że powinna to być zaufana i dobrze mi znana osoba, w tym przypadku taka jaką jest moja przyjaciółka. Mam żal do jego rodziny, bo nagle na finiszu ciąży wielce się obudzili, przez całą ciąże gówno ich za przeproszeniem ciąża obchodziła, w niczym nam nie pomogli ( chodzi o wyprawkę ) , kiedy moja rodzina stawała na głowie , żeby maleństwu niczego nie zabrakło. Denerwuje mnie ta sytuacja, tym bardziej , że widzę , że chłopak próbuję się teraz wykręcić i przekonać mnie do jego siostry. Najchętniej odcięłabym kontakt mojego dzidziusia z jego rodziną, bo mam na ich temat wyrobie zdanie ale wiem , że tak nie można. Proszę doradźcie mi co mam zrobić.
|