2019-06-08, 12:29
|
#73
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
|
Dot.: Podzielenie się radością(uzdrowienia)
Cytat:
Napisane przez Linka25
Straszne, okropne i bardzo szkodliwe twierdzenia. Wpedzajace chorych w poczucie winy, obciazajace ich psychike. To nie od nich zalezy powodzenie leczenia, nie od ich woli walki.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
NIE.
Chory musi wierzyć w powodzenie terapii. Wiadomo, że nie od tego zależy powodzenie leczenia. Jednak to wiara w skuteczność terapii dodaje choremu sił do walki z chorobą. Żadna wiedza tajemna. Spytajcie pierwszego, lepszego lekarza.
Owszem, są przypadki nierokujące i cześć chorych woli znac prawdę. Ale jeśli przypadek rokuje i włączona jest np. farmakologia to jednak wiara pacjenta w skutecznośc terapii jest ważnym elementem tej terapii.
---------- Dopisano o 13:29 ---------- Poprzedni post napisano o 13:24 ----------
Cytat:
Napisane przez stewardesa
Gdyby inteligencja równała się posiadaniu pokory, to nie byłoby np. inteligentnych seryjnych morderców. Chyba że można zabijać z pokory ze względów religijnych. To wtedy ma sens, bo nie ma sensu.
Wut? To czego oni się tam uczą na tych studiach? Przez 5 lat im się powtarza, że to kwestia wiary? Na tej zasadzie można też wierzyć w medycynę niekonwencjonalną. Jaka różnica? Albo coś działa, albo nie.
|
Chyba nie rozmawiamy tutaj o seryjnych moredrcach, prawda? Po co wypisujesz bzdury i zawracasz kijem Wisłę, skoro nie o tym rozmawiamy?
Nie, wiara w medycynę niekonwencjonalną a wiara w skuteczność terapii konwencjonalnej to dwie różne sprawy.
|
|
|