Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Nasze codzienne jadłospisy cz. XXI - OCENA JADŁOSPISÓW
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-06-24, 14:20   #4477
Iwoka
Zakorzenienie
 
Avatar Iwoka
 
Zarejestrowany: 2008-08
Lokalizacja: Racibórz
Wiadomości: 22 741
Dot.: Nasze codzienne jadłospisy cz. XXI - OCENA JADŁOSPISÓW

Cytat:
Napisane przez lapivoine Pokaż wiadomość
Cześć wszystkim!

Jestem tutaj nowa, także proszę o wyrozumiałość - mam nadzieję, że zamieszczam wpis w prawidłowym wątku.

Chciałabym prosić o pomoc w ocenie jadłospisu odchudzającego, który ułożyła dla mnie dietetyczka.
Mam 25 lat, 160 cm wzrostu, startowałam z wagą 58,5 kg. Moim celem jest waga ok. 50 kg, ale wszystko zależy od tego jak będę czuć się ze swoim ciałem w całym tym procesie. Dodatkowo chciałam zminimalizować problemy jelitowe (pradwopodobnie IBS) oraz wzmocnić tarczycę, bo cierpię na niedoczynność.

Dostałam od dietetyczki jadłospis na 2 tygodnie, na 1300 kcal dziennie, który wg. niej miał zapewnić utratę 1 kg na tydzień.

Oto przykładowy dzień:

ŚNIADANIE

Owsianka z jogurtem i suszonymi śliwkami
4 łyżki płatków owsianych, 1 kubek (200g) jogurtu naturalnego, 2 suszone śliwki


PRZEKĄSKA

1 upieczone jabłko
1 butelka (250ml) soku marchwiowego

OBIAD

Makaron z cukinią i serem mozzarella
1 szklanka ugotowanego makaronu, 1 łyżka oleju, 1⁄2 cukinii, 1⁄2 cebuli, 1⁄2 kulki sera
mozzarella

PRZEKĄSKA
2 szklanki truskawek
2 orzechy brazylijskie

KOLACJA

Kanapka z jajem gotowanym:
1 kromka chleba cienko posmarowanego masłem, 1 jajo gotowane,
2 liście sałaty

Dodam, że staram się chodzić na siłownię przynajmniej 3 razy w tygodniu, gdzie ćwiczę siłowo i aerobowo. Ok. raz w tygodniu chodzę też biegać ok 45 minut 7 km. Poza tym pracuję biurowo, ale staram się dużo chodzić i robię co najmniej 10 000 kroków dziennie.

Przez pierwszy tydzień byłam bardzo głodna, jednak tłumaczyłam to sobie koniecznością przystosowania się organizmu do nowej diety i miałam nadzieję że z czasem będzie łatwiej. Po tygodniu na wadze widziałam już -3 kg.
Kolejny tydzień był jeszcze cięższy, ponieważ nie miałam na nic energii, chodziłam głodna, zła i szczerze mówiąc współczuję mojemu otoczeniu, które musiało wtedy ze mną wytrzymywać
Z powodu dużego głodu zaczęłam stosować małe urozmaicenia diety, które polegały na wymianie posiłków na rzeczy bardziej sycące i trochę bardziej kaloryczne. Poprawa w samopoczuciu była znaczna.
Po dwóch tygodniach wybrałam się na wizytę kontrolną, gdzie na wadze było już 55 kg, czyli 3,5 kg mniej.
Dietetyczka na informację o tym, że jestem wiecznie bardzo głodna stwierdziła, że żołądek przystosowuje się do nowej diety ok. miesiąca a jeśli mam kryzysy mogę jeść surowe marchewki.
Szczerze mówiąc bardzo mnie to zniechęciło, bo nie zależy mi na tak szybkiej utracie wagi, wolę robić to wolniej, ale z głową i zdrowo. Chcę też żeby dieta nie powodowała u mnie irytacji i braku energii do czegokolwiek. Mam też wątpliwości co do kaloryczności - czy 1300 kcal nie jest za małą ilością biorąc pod uwagę że jestem osobą aktywną?

Będę bardzo wdzięczna za ocenę jadłospisu oraz opinię co myslicie
Jak dla mnie to te 1300 byłoby za mało nawet przy zerowej aktywności. Zwłaszcza, że przecież masz prawidłową wagę. Zresztą co to za dietetyczna, która daje tak mało owoców i warzyw?
__________________
Mów mi "Iwonka"

Mój blog kosmetyczny

Instagram
Iwoka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując