[Aleera20]

Żałuję, że nie trafiłam tu wcześniej. Moja opinia dotyczy Małgorzaty Muszyńskiej (jest na emeryturze od roku). Pracowała w Candeo w Poznaniu na Bednarskiej 6. Chodziłam tam od dawna do 30 letniego dentysty dr Niedźwieckiego. Moja wada nie była zbyt duża. Mama stwierdziła, że jak mają ortodontę na miejscu to tam pójdziemy. Na początku wydawało się OK. Zrobiono mi rentgen oraz odlew szczęki (w sensie wkładanie szczęki w taką masę, no wiecie ). „Ortodontka” ustaliła, że będę nosiła aparat ruchomy (kosztował 600 zł). Leczenie miało trwać niecałe 2 lata. Wizyty kontrolne co 2 miesiące (80 zł). Kilka razy czekałam godzinę w pustej poczekalni (potem doszły mnie słuchy, że ona w tym czasie nie miała pacjenta) nigdy nie przeprosili za godzinne spóźnienie. Za każdym razem mówiła, że są postępy. Po trzech latach zero efektów, a nawet dolne zęby mi się skrzywiły. Wymyśliła, że trzeba koniecznie usunąć wszystkie ósemki. Przestraszyłam się i poszłam do mojego dentysty, który wysłał mnie na rentgen i ocenił, że nic nie trzeba wyrywać. Znalazłam w Internecie negatywne opinie a mama mówiła, że to na pewno nieprawda. http://forum.gazeta.pl/forum/w,84,12..._polecic_.html A jak wyżaliłam się dentyście z którym miałam zawsze dobry kontakt, że dalej mam krzywe zęby to powiedział, że nie mogę narzekać na dr Muszyńską.