Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Lokalizacja: Pzn
Wiadomości: 681
|
Dot.: Coś robię nie tak?
Cytat:
Napisane przez martynawu92
Ale - w przeciwieństwie do Ciebie - ja poznałam tylko kilku mężczyzn stamtąd, bardzo mało kont w moich okolicach, a większość profili prezentowała się bardzo źle... I nie mam tu na myśli tylko samego wyglądu, ale też te wulgarne czy prymitywne podpisy... Jeśli mieszkasz w chociażby średnim mieście (lub masz takie w okolicy), to zapewne miałaś dużo większy wybór sensownych kandydatów. No ale widzę, że też nie wypaliło.
Na przestrzeni lat i obserwowania związków tworzących się wokół mnie, czytania for, rozmawiania z różnymi ludźmi (również w sieci), zauważyłam kilka rzeczy.
1. Dziś na portalach randkowych o wiele ciężej spotkać takiego zwyczajnego faceta, który ma poukładane w głowie i który faktycznie szuka stałego związku. W porównaniu do tego co było 5, czy 10 lat temu, to istna przepaść. Bawidamki i playboye, zwichrowani psychicznie, mizogini, uzależnieni, desperaci (przylepią się do każdej, tak bardzo są nieatrakcyjni i tak bardzo nie potrafią po prostu porozmawiać, że kopiują każdej to samo, byle któraś ich w końcu ZAAKCEPTOWAŁA), żonaci/zajęci, typowi "zaliczacze", "skrzywdzono misie", stali bywalce (te same konta, te same zdjęcia co kilka lat wcześniej) i oczywiście panowie nie znający podstaw języka polskiego. Aaaa, no i starsi panowie, którzy potrafią się dobijać dosyć agresywnie  Oczywiście wśród tego typu kont są też perełki, czyli tacy NORMALNI mężczyźni i bez większych odchyleń (przynajmniej na pierwszy rzut oka), ale oni z kolei mogą na portalach mocno przebierać, bo choć zwykle żeńskich kont jest mniej, to jednak panie się lepiej prezentują i nie ma wśród nich aż tak dużo "kosmitek".
|
Myślę, że tu jest Twój problem, ja mieszkam po prostu w mieście wojewódzkim to i tych facetów do wyboru miałam więcej, pewnie gdybym mieszkała w małej miejscowości szukałabym dłużej niż te 2 tygodnie.
Założyłam konto na portalu randkowym po raz pierwszy, nie mając pojęcia czego (kogo) się spodziewać. Odzew jest od razu ale jako pierwsi piszą ci, którzy wyraźnie pomylili portal randkowy z Roksą, mnie takie płatne relacje ani żadne fwb, przygody z żonatymi mężczyznami nie interesowały, nawet im nie odpisywałam.
Poznałam za to kilku kolegów, którzy mają podobne zainteresowania no i przede wszystkim mojego, najpierw oboje daliśmy sobie polubienia a potem rozwinęła się rozmowa, po 2 dniach pierwsze spotkanie w moim mieście, które nie mogło się skończyć on musi do mnie dojeżdżać, ale to dla nas nie problem, nie jest to jakoś mega daleko
|