Napisane przez manokja
Grają ze sobą jakieś już dobre kilka lat. W zimę znów grali, stąd wiem kto to, etc. W tej grze jest komunikator, jak ktoś wspomniał, dlatego w zimę podczas rozmowy o tej dziewczynie, zapytałam po co do niego pisze. Powiedział, że wszyscy tam ze sobą gadają, a ona czasem coś do niego napisze, ale widzę przecież, że on nie gada z nią, tylko bardziej zamyka temat. Powiedział też wtedy, że nie mam się o co martwić, bo to tylko koleżanka, z którą czasem pogra.
Nigdy się nie widzieli. Widziałam na fb, jak proponował jej spotkanie, ale ona nie chciała, jakoś w 2014 r. Więc nie mieli kontaktu, do tej zimy, jak znów grali. Później oczywiście pytałam czy z nią gra, mówił, że nie. Jednak moje pytania trwały może z tydzień. Nie pytałam go po kilku miesiącach o ich kontakt, bo zupełnie o tym zapomniałam.
Dziś po 30 minutach jak wyszedł, zadzwonił do mnie i zapytał czy mi przeszło. Na co ja, że nie przeszło i nie przejdzie póki co, bo mnie to zaniepokoiło.
Powiedział mi, że ona ma taki nick w tej grze - Monia. I że grają czasem razem. Pytam czemu te powiadomienia są zablokowane, powiedział mi, że nie chce żeby ona do niego pisała, więc ją po prostu zablokował i poza grą nie mają kontaktu.
Nie wiem teraz czy palnął tak, bo faktycznie dużo grają. Czy jest coś na rzeczy. Powiedziałam też, że jak on by zareagował, gdybym ja rano zwróciła się do niego np. per Bartek. On stwierdził, że to faktycznie nie było miłe i on też byłby zły. Powiedział, że może coś mu się przyśniło i stąd to. Trochę bajka chyba z tym snem...
Sama już nie wiem co robić. Najchętniej bym mu powiedziała: koniec gry z nią, bo ja nie będę się zastanawiać nad tym czemu tak się odezwał i czy na pewno był to przypadek.
Nie chcę popadać w jakieś nadinterpretacje, co byście zrobiły na moim miejscu? Niestety siedzi mi to w głowie. Zwłaszcza, że on zawsze po pracy spędza czas nad grą, więc sposobność ma każdego dnia do rozmów z nią.
|