[martyna_martyna]

no dziewuszki to moj ostatni tydzien,nie wiem kiedy tak zlecialo, co prawda mam wiele watpliowsci co do tego czy wesele sie uda, czy bedzie pogoda, czy goscie zadowoleni beda, czy suknia odpowiednia, czy uszesza mnie i umlauja tak jak sobie wymarzylam i wiele innych obaw ale wszystko to jest niewazne wazne ze slubujemy zmilosci na dziej dzisiejszy zostalo mi ustalenie z dj i wodzirejka szczegolow zabawy, kupno napojow, kupno owocow ,aa i musze przejechac sie do fotografa. W poniedzialek idziemy zaplacic za gosci. Jutro mamy robic jakis taki wieczorek paniensko-kawalerski laczony)) z tym ze nie w zadnym klubie ale na dzialce, bo sie znajomi domagaja

a zapomnialam dodac ze tearz juz codziennie mam koszmary zwiazane ze slubem, a malo tego gadam do TZ nad ranem przez sen, zadaje mu pytania bardzo glupie z resztapo czym malo z tego pamietam

z tego calego stresu osttanio poklocilam sie z TZ o to ze poszetka/ chusteczka przy kieszonce zle przyszyta ,ze za malo wystaje, z malego problemu zrobila sie duza klotnia) na szczescie juz wszystko dobrze, tesciom tez sie oberwalo:P dobrze ze to jzu nie dlugo bo moglabym sie sklocic z calym swiatem)