2019-10-10, 06:42
|
#117
|
Wizażowy Kot Igor
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 524
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić?
Cytat:
Napisane przez Mahdab
Mija nie każdy ma taką potrzebę, żeby wybaczyć. Ja osobiście nie wybaczam i pamiętam, jakbym miała taka osoba w bliskiej rodzinie, która mnie skrzywdziła, to pewnie bym bym bardziej nie odpuściła. To nie znaczy, że niszczy mnie jakaś nienawiść od środka czy myślę i przykrych sprawach, raczej się kieruje w życiu zasada "jak Kuba Bogu..." czulabym się idiotyczne i frajersko pomagając w chorobie osobie, która się jakoś nade mną znęcała. Nie muszę wybaczać, żeby mieć spokój, a nawet większy, bo bez zobowiązań.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Ano, nie każdy ma potrzebę wybaczenia. Jeśli negatywne uczcia nie przeszkadzają w życiu, rzeczywiście nie ma potrzeby wybaczania. Jeśli jednak kogoś te uczuia zjadają od środka, powinien spróbować.
Jeszcze raz podkreslam, że przebaczenie to nie to samo, co pojednanie z wzajemnym obściskiwaniem. I nie jest to też powrót do jakichkolwiek normalnych relacji, bo to najczęsciej niemożliwe jest i mogłoby być ze szkodą dla pokrzywdzonego.
To, co piszę jest bardzo ogólne. Nie wiem, co spotkało w życiu Tinker ze strony rodziny, więc powstrzymam się od dalszego analizowania, bo to też może być ze szkodą dla niej i może okazać się "niedźwiedzią pomocą" (tak to się nazywa?). Więc proszę, by po prostu moje słowa potraktować czysto teoretycznie a nie jako konkretną radę, ok?
|
|
|