Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Goście weselni - małe rozbieżności.
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-10-10, 19:51   #3
b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 882
Dot.: Goście weselni - małe rozbieżności.

Cytat:
Napisane przez li90 Pokaż wiadomość
Stało się. Zareczyliśmy się po dwóch latach chodzenia ze sobą. Jesteśmy bardzo zgodną parą, jeszcze nie mieliśmy żadnych sprzeczek. On i ja, dwie poukładane i spokojne osoby. Chcieliśmy zorganizować małe wesele, do 50 osób. W gronie najbliższych osób. Wszystko układało się sielankowo.
Tata wyszedł z inicjatywą dofinansowania naszego przyjęcia i nie jest to mała kwota, bo do 20 tysięcy. Rodzice mojego narzeczonego chyba też, choć nie słyszałam o tym póki co. Mniejsza z tym. Nie jestem z tych osób, które wręcz żądają sfinansowania ślubu. Będziemy odkładać - z taką myślą wychodziłam i dalej się jej trzymam.
Tata jednak myśli o zaproszeniu na wesele rodziny, z którą widzimy się na zasadzie wesele/stypa. W sumie jest to jakieś 15-20 osób więcej, a to już robi różnicę. Zwłaszcza, że w takiej sytuacji dochodziły by koszty wynajmu pokoi na ten jeden dzień.
Rozumiem go poniekąd, ma jedną córkę i na pewno chciałby, żeby jego bliższa rodzina była na weselu. Zwłaszcza, że byłam z rodzicami na każdym weselu w tej rodzinie.
Mój narzeczony trwa dalej przy myśli "tylko najbliższa rodzina". Ja też, bo to w końcu NASZ dzień. Ale w głowie buzują różne myśli odnośnie tej rodziny, która jest dość liczna i z 50, robi się np. 65 osób.
Jakie są wasze perypetie tego typu? Jak wyjść z tego bez zgrzytów i z twarzą?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Przede wszystkim zastanówcie się czego Wy oboje naprawdę chcecie. Jestem zwolenniczką tego, żeby za wesele czy przyjęcie para młoda płaciła z własnej kieszeni i sama ustalała kogo zaprasza i jak będzie wyglądała impreza. Różnica pomiędzy 50 a 65 osobami może nie jest tak znaczna, ale co wówczas gdy rodzice Twojego narzeczonego też będą chcieli kogoś doprosić albo gdy Twoi rodzice rozszerzą jeszcze swoją listę?
Co do moich własnych perypetii, to ja nie miałam wesela, bo go nie chcieliśmy, a moi rodzice i teściowie w ogóle nie wtrącali się w naszą wizję. Mieliśmy za to małe przyjęcie dla rodziców i rodzeństwa (oczywiście wraz z ich współmałżonkami i dziećmi).

Edytowane przez b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa
Czas edycji: 2019-10-10 o 19:52
b86fbd8625d9b7713dc397c4b023b1c18a236704_5f3b0c85ccdaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując