Dot.: Mieszkanie z rodzicami..
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87307850]A ja uwazam ze to jest bardzo dobre kiedy dziecko samo z siebie wie ze musi wyslac tego smsa bo rodzic się martwi
Ja też codziennie skontaktuje się z moją córka(która mieszka kilka godzin ode mnie).pytam co dziś robi gdzie idzie jak minął dzień. Nie sprawdzam tego przecież wierzę jej na słowo bo Po co miałaby mnie kłamać? czuje się lepiej jak wiem że żyje i wszystko jest ok
Często kiedy oglądam jakiś program o osobie która została zamordowana słyszę ten sam tekst:wiedzieliśmy że coś się stało bo codziennie byliśmy w kontakcie A ona/on nagle przestał się odzywać.
Mój syn wyprowadził się we wrześniu z domu .też codziennie go pytam czy zyje.pytam co u niego .na pociechę ci powiem że mieszka w tym samym mieście co ja ale byłam u niego tylko 2 razy ;-). Pierwszy zobaczyć jak się urządził i drugi jak przywiozłam mu dywan i mikrofale
Syn wpada do domu (mojego) jak pracuje w okolicy na kawę albo coś zjeść-nie codziennie czasami raz w tygodniu czasami 3 .
Czy dorosłość według ciebie polega na tym że nie kontaktujesz się z rodzicem bo masz już 18 lat?
Kiedy mój syn był nastolatkiem miał bmx wyczynial na nim takie rzeczy że zgroza.mial kilku kolegów codziennie z nimi się spotykał i jeździli w kilka miejsc robić tricki.
Wiedziałam gdzie są te miejsca i kim są koledzy, znałam jego rutynowa drogę do tych kolegów i miejsc gdzie jeździli.
Pewnego dnia mój syn zadzwonił do mnie o 9 rano kiedy byłam w pracy .
Mial wypadek ,nie wiedział gdzie jest i nie wiedział co się stało,powiedział tylko że krew mu zalewa widzenie i że nic nie pamięta.byl sam.
Ponieważ nie m9gl mi podać lokacji zadzwoniłam do męża i bazując na naszej wiedzy gdzie zwykle i jaka drogą syn jezdzil o danej porze dnia mój mąż go znalazł.
Gdybym miała to w tyłku nigdy nie pytała gdzie jedzie jaka drogą to może by zmarł
Mial wstrząs mózgu miał uraz głowy ,ręki mial rozciete usta ząb mu sie ruszal(na szczescie nie wypadl.stracil pamięć do dziś nie pamięta 2 dni tego dnia kiedy to się stało i następnego po wypadku.ale jedno pamiętał że ma do mnie zadzwonić bo tak go wychowalam i jestem z tego dumna .
Myślę że demonizujesz ten kontakt .tu nie chodzi o sprawdzanie i inwigilację tylko o zwykłą troskę rodzica[/QUOTE]No pewnie, że fajnie, jak nam dziecko mówi gdzie idzie. Czy ja mówię, że nie?
A czy wyobrażasz sobie synowi TERAZ powiedzieć "nie, nie zgadzam się żebyś jechał z kolegami na wyjazd w góry"? Albo mówisz mu "nie jedz, ja się martwię, nie jedz proszę"? Albo wypisujesz - wracaj już, bo się nie wyspisz, będziesz zmęczony? Wątpię. A rodzice autorki właśnie to robią.
Mówię - jak matka przestała mnie wypytywac gdzie z kim po co dlaczego, to sama mówiłam gdzie idę i mniej więcej o której wrócę.
Wysłane z mojego Redmi Note 5A Prime przy użyciu Tapatalka
|