[AnaMaja]

Napisane przez druumla

AnaMaja

Medycyna jest zdania, ze na tę chorobę choruje tak znikoma ilosc ludzi, ze nie ma co sobie zawracac nimi głowy. Dlaczego farmacja mialaby się wysilac i pracowac nad problemem garstki ludzi, kiedy jest tyle masowych zachorowan na inne dolegliwosci?

Nie ma się co dziwic, ze tak to posrzegają, skoro chorzy nawet nie chca sie diagnozowac...

Problem w tym, że na tą chorobę rzeczywiście choruje znikoma liczba ludzi. W USA np. chorzy na TMAU są dość dobrze zorganizowani, gdzie mogą nagłaśniają nasz problem i... nic. Nasza choroba należy chyba do ultra-, bezpośrednio nie zagraża życiu i jest traktowana nawet przez samych lekarzy bardziej w kategoriach problemu kosmetycznego. No i sponsorujące badania naukowe firmy farmaceutyczne dawno sobie wyliczyły, że dużo się na nas nie zarobi, szkoda ich zachodu.
A i ja nie czuję jakiejś wewnętrznej potrzeby, żeby mieć to TMAU na papierku.

---------- Dopisano o 18:54 ---------- Poprzedni post napisano o 18:48 ----------

Co nie znaczy, że nie szukam rozwiązania tego problemu.