Fubizka, opcja z teściową jest ok. W deszczu też można spacerować albo posiedzieć w galerii czy iść na kawę w okolicy
Co do twojego tża - ostatnio pisałaś, że proponował ci, żebyś wyszła. Rozumiem, że bardziej brakuje ci snu, ale to wystarczy mu powiedzieć, że wychodzisz spać do drugiego pokoju albo iść na durny spacer przewietrzyć głowę. Teraz też piszesz, że pyta o szamę dla małej. No ja też bym się bała zostać z takim maluchem bez amunicji
A o wyjścia do kibla czy pod prysznic nie powinnaś prosić, lecz komunikować jak dla mnie. W nocy może małą przewinąć. Rozmawiajcie. Dziecko jest wasze, obie strony mają być zadowolone.
My się wzajemnie poprawiamy, ale bez złośliwości, a jak robi się gorąco, bo któreś rzuci coś durnego z niemocy, druga strona nie ciągnie wątku i zaraz jest spokój.
W sumie wg mnie początki to taka nużąca nuda, później może być goręcej, gdy przyjdzie decydować, co dziecko je, ogląda i takie tam.
Zostawiłam dziecię drzemiące na brzuchu, poszłam schować pranie, wracam, a ten z głową w drugą stronę.