2019-11-13, 10:04
|
#24
|
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Certyfikaty językowe
Cytat:
Napisane przez Limonka2738
Tak. Ale mi anglojęzyczne kraje niestety nie grożą.
Najbardziej bym chciała Stany, ale facet się zapiera rękami i nogami.
A ja się w takim układzie widzę w Niemczech albo w Hong Kongu. Ale ten drugi chwilowo sobie darujemy.
No i jeszcze jestem jedynaczką, moi rodzice się młodsi nie robią, a z takiej Australii, Kanady czy Nowej Zelandii byłoby mi ciężko dojechać szybko w razie czego. Z Niemiec jestem w parę godzin autostradą, a samolotem to już w ogóle.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
|
Kanada bym nie pogardzila, ale do Stanow mnie nie ciagnie. Na wakacje - owszem, pojechalabym chetnie, ale na stale zeby mieszkac to Z Toronto do Warszawy mozna sie dostac w ok. 8.5h nawet, az jestem w szoku. Australie (i tym bardziej Nowa Zelandie, wiem, ze lubisz metropolie, a tutaj nigdzie nawet takiego konkretnego duzego miasta porownywalnego chociaz do Warszawy nie ma, niby w Sydney i Melbourne jest wiecej ludnosci, a i tak czuje sie jak w malym miasteczku, nie ma tego wielkomiejskiego pospiechu i zgielku, wiezowcow i mozliwosci szybkiego przemieszczania sie ) naprawde serdecznie odradzam.
__________________
In a world of choices I choose me.
My favourite season is the fall of the patriarchy.
|
|
|