[tinkerver2]

Napisane przez marcinkrk

Witam. Proszę Was o porade. Od kilku dni pisze ze starsza dziewczyna (ja 23, ona 30). Spotkalismy sie raz. Ogolnie pisze sie z nia bardzo dobrze, duzo lepiej niz z wiekszoscia rowiesniczek. Na spotkaniu tez, bylo bardzo milo i dogadywalismy sie. Nie odczuwam w rozmowach miedzy nami zadnej roznicy wieku. Nie ukrywam, ze bardzo pociaga mnie fizycznie. Odnosze wrazenie, ze ja jej tez sie podobam. Naprawde chcialbym to kontynuowac. Jednak caly czas siedzi mi z tylu glowy ta roznica. Co myslicie o takiej roznicy wieku? Czy Wy dalybyscie byc rade z 7 lat mlodszym partnerem? Oczywiscie nie mowie o przypadku 18-25 . Przepraszam za brak polskich znakow, nie jest to zalezne ode mnie

Ja byłam z facetem 3 lata młodszym i nie było to dla mnie komfortowe. Wychodziła ta różnica wieku w wielu sytuacjach, ja miałam 23 lata i kończyłam mgr, on miał 20 i dopiero zaczynał życie bez mamusi, ledwo skończył technikum [emoji14]

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka