[szaruskowa]

moja córka zafundowała dziś najbardziej krzywą akcję odkąd stąpa po tej ziemi dostała dziś nowego pucia w którym jest Pani z koczkiem na głowie. uznała że to mama, bo ja zawsze taki koczek noszę, wysoko związany. na początku się do niej śmiała a potem jak tylko otwarłam inną stronę to przerażona szukała tej mamy, więc odłożyłam tego pucia na stół. wieczorem za cholerę nie pójdzie spać, przerażona powtarza mama mama, mama! ja mówię, czego Ty się boisz? tutaj jest mama. w końcu ją wypuściliśmy z sypialni a ona pędem do stołu z książką, szarpie za niego i woła mamę :/ zobaczyła, uspokoiła się. ale jak tylko ją mąż mi odniósł to ona znów histeria że chce obydwie mamy mieć przy sobie. uznałam, że im szybciej zapomni te gryzmoły, tym lepiej i bujałam ją aż zasneła. masakra, mam nadzieję, że jutro się to nie powtórzy a już tym bardziej w nocy :|