[Laura Rose]

Napisane przez Fubizka

A propos trudnyvh chwil po porodzie to ja akurat wtedy mialam totalny wyrzut milosci i szczescia ale np dziewczyna obok miala dziecko na noworodkach i polozna pytala czy jej je oddac to powiedziala ze nie... Zgodzila sje zeby jej dowozili na karmienie. Takze roznie moze byc i ciezkie to jest do ogarniecia.

Te chwile po cc to dla mnie abstrakcja. Ładnie mnie naćpali. Całą noc gapiłam się w dziecko jak w obrazek w wielkim szoku. Był taaaaaaaki cichy i cały czas spał [emoji7][emoji23]


Spoko, więcej tabsów dla mnie U mnie nie może być normalnie, więc to dość oczekiwane, że super wspominam czas, który jest co najmniej nieprzyjemny dla normalnych ludzi Dlatego wyśmiewałam, gdy słyszałam, że po porodzie będę się czuć kijowo emocjonalnie. Albo że na pewno się złamię i będę prosić o epidural, bo każda cwana zanim doświadczy. Albo że będę spać, gdy dziecko będzie spało, bo będę tak starana. Mogłabym tak wymieniać od dupereli do istotnych dla mnie kwestii. Niby każdy jest inny, ale ocenianie przez pryzmat statystyk rządzi

Cykl mi wrócił na dobre. Jestem prawie pewna, że miałam owu, uroczo