Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Samolubni i bez szacunku?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2019-12-04, 20:21   #1
HairMania
Wtajemniczenie
 
Avatar HairMania
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: 08-300
Wiadomości: 2 341
GG do HairMania

Samolubni i bez szacunku?


Opiszę Wam pewna sytuację.

Jestem z facetem, który aktualnie nie pracuje, ja tak. ( jeździmy za granicę, teraz jesteśmy w Pl , ja złapałam pracę dorywczą, on pomaga przy domu)

Ogólnie mam problemy ze snem, przez ostatnie dni krótko spałam, wcześnie wstawalam.
Wczoraj po pod wieczór poszłam się zdrzemnąć, po 15 minutach przyszedł mój facet i zaproponował byśmy pojechali do znajomego, bo zostawił u niego kilka rzeczy. Mieliśmy tam jechać w tą i z powrotem, a później razem coś obejrzeć i wcześniej iść spać - tak zaproponował, żebym teraz zrezygnowała z drzemki, później odeśpię.

Pojechaliśmy. W międzyczasie pojechał tankować auto. Wrócił, wypilismy herbatę. Kolega i jego rodzeństwo zaproponowali nam grę w karty. Ja nie miałam ochotę y na grę, więc patrzyłam, oni grali. Po może 30 minutach zapytałam czy zbieramy się już. Stwierdził że muszą dograć. Otworzyli sobie po piwku i grali przez... dwie godziny.

W międzyczasie pytał mnie czy jestem zmęczona. Byłam, byłam Też zła i z tej złości odpowiedziałam ironicznie i twardo, że nie.

Padło to pytanie drugi raz, prawie pod koniec spotkania i powiedziałam mu, by włączył myślenie, bo wcześnie wstaję , wie przecież o tym. Wymyślił, że sama mam wziąć auto a on wróci później na piechotę albo przenocuje u tego kolegi.

Wróciliśmy razem, wynikła kłótnia.
Jego zdenerwowało to, że powiedziałam mu by włączył myślenie.
Mnie to, że kompletnie olał mnie,moje zmęczenie i nasze ustalenia co do przebiegu wieczoru.

Uwierzcie mi, wiele razy zmieniał plany pod tego kumpla. Jakoś mnie to strasznie nie drażniło do tej pory, ale ta sytuacja mnie wyprowadziła z równowagi.

Smaczku dodaje to, że ten kumpel wiele razy wystawił go ze spotkaniem dla swojej dziewczyny. Wtedy mój facet mi na niego narzekał. Powiedziałam mu, że zaczął przejmować jego zwyczaje.

Powinien wiedzieć jak się czuje, ale jest uparty, że dał mi propozycje powrotu do domu i nie musiałam tam długo siedzieć. Pojechaliśmy do domu po pół godziny po tej jego propozycji..

Z resztą to nie o to chodzi. Czuję się serio olana. Jak tak patrzę to on stara się gdy właśnie sam jest olewany...

Pojechałam do domu rodzinnego, ja milczę, on milczy, mam tej sytuacji i przerzucania winy dosyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Wymianka

Ja odpisuję u ciebie, Ty u mnie
HairMania jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując