2019-12-17, 21:51
|
#4285
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 566
|
Dot.: Coraz bliżej Święta!- kochamy Święta Bożego Narodzenia cz. X !
Cytat:
Napisane przez Jamajka007
A powiedzcie, płuczecie zatoki? Mi polecał to lekarz przy ostatnim przeziębieniu i ostrym katarze. Ale jakieś to dla mnie takie zbyt masakryczne. Boję się, że się utopię
|
Ja płuczę. Nie codziennie, bo mi się nie chce, ale od czasu do czasu. Bałam się strasznie i początkowo rzeczywiście może być nieprzyjemnie. Trzeba wybadać "drogę" dla tej wody i odpowiednio manewrować głową. Teraz robię to właściwie odruchowo. Super sprawa, raz to mi takie gluty wyleciały, że nie wiedziałam, gdzie to się zmieściło. Płuczę zwykle ciepłą wodą, a w gorszych przypadkach roztworem soli morskiej.
Ja od dzieciństwa cierpię na różne nosowe problemy (do 20 roku życia w ogóle nie oddychałam przez nos, aż do operacji). Ponad rok miałam zatkany nos, brak węchu i smaku. Różne diagnozy, recepty pierdoły, aż raz lekarz zapisał mi Pronasal - steryd donosowy. Rany, inny standard życia zupełnie. Wszystko jak ręką odjął.
U mnie już też świątecznie. Wczoraj piekłam ciasteczka. Do tej pory czuję ten migdałowy zapach
|
|
|