Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Powiedz to tutaj, część 54
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-02-15, 22:15   #1781
oh Mandy
Zakorzenienie
 
Avatar oh Mandy
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Syreni gród
Wiadomości: 10 256
Dot.: Powiedz to tutaj, część 54

[1=0b9b5a65b5aacdf6e317f00 1a56a688aa6034c67_5fb5b5a 36c4c5;87590792]Jestem niecałe dwa tygodnie bez kontaktu z toksykiem/psychopatą/narcyzem. Pierwsze dni były trudne, ale postanowiłam sobie, że tym razem będzie inaczej. I nie pozwolę sobie na przeciągnięte słabości i to, by ktoś dalej mną sterował pomimo, że nie ma go już fizycznie w moim życiu.

I, wiecie? Nie pamiętam, kiedy zrobiłam tak wiele dla siebie. Tych kilkanaście dni sprawiło, że ogarnęłam zaległości związane z wieloma aspektami mojego życia. Pasje, p r a w d z i w y relaks, praca nad własnymi przekonaniami, ogarniam szkołę, przyjaciele nigdzie nie uciekli... i przede wszystkim... rodzina. Wszystko zaniedbałam i rzuciłam na jego rzecz (tak, uzależnienie jak w mordę strzelił! doświadczenie na przyszłość)

Ale teraz? Zawrotne tempo życia, mnóstwo siły, energii! Czarne myśli się... magicznie rozpłynęły. Ponadto! Okazało się, że jednak potrafię wciąż dobrze spać i nawet fajnie, lekko śnić. Wysypiam się jak nigdy. Nie dygocze mi serducho, nie mam lęków, nie mam nerwobóli, nie boję się robić tego, co zawsze tak lubiłam, mam znów głód wiedzy, zwiedzania i poznawania. Bardzo dużo się zmienia aktualnie.

Czuję się wolna i szczęśliwa! Oczywiście pod drodze zawsze wyskakuje mi jakaś górka, pod którą muszę podejść, ale nie stanowi już to takiego ogromnego problemu, jak jeszcze dwa tygodnie wcześniej. Wróciło mi libido (serio!), apetyt, chęć do ćwiczeń fizycznych. Wybieram się sama do kina, na koncert, do knajpy, rozmawiam z ludźmi, żartuję i jestem całkowicie spokojna (chociaż przed okresem! :P).

Nie ma ABSOLUTNIE ŻADNYCH MINUSÓW rozstania. Naprawdę. Czasem wracały jakieś płaczki, wspomnienia, żale i "co by było gdyby", różne nieciekawe myśli, ale w tej chwili nadchodzi obojętność. A przede wszystkim ŚWIADOMOŚĆ, że im szybciej taka relacja się skończy, tym lepiej. Jedyne czego żałuję to zmarnowanego czasu. By trochę tego było. Z drugiej strony - zdobyłam cenne doświadczenie. Wiem, czego unikać.

Gdyby ktokolwiek, kiedykolwiek się zastanawiał: "nie dam rady bez niego", "przecież on mówi, że tak kocha, że chce dla mnie dobrze", a nic z tego nie pokrywa się z czynami, czujecie ciałem i intuicją, że coś nie tak.... -> UCIEKAĆ. I nie oglądać się za siebie.

Nie pozwólcie NIGDY się zdominować przez takich pogrzańców. Żadnego służenia im, przywiązywania się.
UCIEKAĆ NATYCHMIAST. Bez zastanowienia i żalu

Buziaki, idę sobie rozkwitać dalej! [/QUOTE]Świetny post!

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
czasem mniej znaczy więcej, taka szczypta ironii.
oh Mandy jest offline Zgłoś do moderatora