Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-02-21, 17:47   #1
BialePolslodkie
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2020-02
Wiadomości: 13
Smile

Czy żyjecie pełnią życia? + Czy jest możliwość być szczęśliwym samotnie?


Czy jesteście zadowolone z życia? Czy czujecie, że żyjecie tak jak chcecie i jestescie po prostu w zgodzie z tym jak wygląda wasze życie?

Mam 27 lat. W mojej rodzinie widzialam tylko takie schematy dom-praca-dzieci. Nikt nie chciał niczego wiecej (lub nie mogl). Jestem pierwsza osoba, ktora skonczyla studia w mojej rodzinie i wszyscy się tym mega podniecali, ale i wywierali na mnie presje i krytykowali (nie uleglam temu). A ja zawsze w srodku czulam - przeciez w zyciu musi byc cos wiecej.

W wieku 18 lat weszlam w 5 letni zwiazek. Zakonczylam go z wypalenia, ale i z przekonania, ze... ze nie chce wpasc w zycie wedlug schematu. Decyzji nie zaluje, on bardzo szybko ulozyl sobie zycie z inna dziewczyna. On tez mnie nie rozumial, ze ja chce czuc, ze zyje. Wykrzyczał mi nawet, ze zycie to nie bajka i takie tam.

I ja to wiem, ale... nie chce mi sie wierzyc, ze nie mozna inaczej.

Serio.. jedyna opcja to studia, praca z ktorej jest sie srednio zadowolonym, maz, dziecko, kredyt i wakacje raz w roku nad morzem?

Ja sie chyba nie odnajduje w tym. Marze o niebieskich migdalach, zaczytuje sie w ksiazkach podrozniczych i mam poczucie, ze zycie, ktorym zyje - nie jest dla mnie. Pracuje, nie mam faceta, na tym polu porażki.

Nie uwazam, ze facet da mi pelne spelnienie, bo wedlug mnie tak to nie dziala...
Jednak....

Nie znam szczesliwych singli. Desperacko szukam historii o ludziach, ktorzy wiodą swietne (wedlug nich) zycie, ale są w tym solo.

Wiecie... to nie jest tak, ze ja nie wiem czego chce. Ale jak mowie komus na przyklad o tym, ze chcialabym wyjechac na rok podrozowac, to ludzie pukają się w głowę, ze po co mi to, a kiedy mieszkanie, a dzieci.

Czuję, że nie korzystam z zycia tak jakbym mogła! Praca - nawet ją lubię, ale marzę o innej. Znajomi - w wiekszosci w parach, mają "swoje życia", wiec w codziennosci jestem SAMA. Jak mowie, ze jade sama na wakacje, to ludzie sie pytają "a nie lepiej z kims" jakbym byla jakimś dziwolągiem.

Przestalam wchodzic na instagram i fb, bo mam wrazenie, ze kazdy cieszy sie z zycia bardziej niz ja.

Doceniam to, ze mam gdzie spac, co jesc, jestem zaradna, zdrowa, ładna i mądra, ale mowienie sobie "ah, przynajmniej mam dwie rece i dwie nogi" nie uspokajają tych mysli.

Codziennosc, ktora mam to dla mnie za mało. Nie wiem jak nadac zyciu smak.

Czy mam pasje? Mam. Czy wychodze z domu? wychodze. Ale gdzies w glebi serca mnie uwiera, ze bedac samej nigdy nie poczuje pelni szczescia.

Jak wyglada wasze zycie? Zyjecie same czy z kims? Jestescie zadowolone? Co byscie chcialy zmienic? Czy moze wszystko jest idealnie?

Wiem, ze chaotycznie, ale dokladnie nie umiem opisac tego co mysle.
BialePolslodkie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując