Zazdroszczę, ja po tym co się u mnie dzieje i co mnie czeka w związku z nowym obowiązkiem to mam ochotę walnąć l4 od psychiatry. I wiem, że dobrze by mi to zrobiło, bo znowu zaczęłam się wszystkim denerwować, non stop jestem zestresowana i znowu mam problemy ze snem
Napisałaś mailowo czy jak? to jeszcze wypowiedzenia nie dałaś albo ta kierowniczka Ci nie dała? myślałam że już wtedy to zostało załatwione albo nie wiem źle przeczytałam xD
Fajnie, że masz opcję z pracą
Ja mam to samo
Szkoda, że z pracą nie wyszło, ale może i lepiej patrząc jak się zachowali.
Ja też nie wiem czy podołam nowemu zadaniu i obawiam się że będzie totalna klapa. Atmosfera też siadła a 2 miesiące było spoko.
Weź może na chwilę i szukaj dalej. Skoro tym bardziej nieźle płacą.
Ja dziś średni dzień też miałam, noc cała w nerwach, średnie samopoczucie cały dzień, znow wystarczyły z 3 zdania żeby mnie zirytować. Pocieszyłam się rozmową z koleżanką z drugiego pokoju, która też jest nowa i o dziwo ma te same spostrzeżenia odnośnie do tej dziewczyny, która wróciła z l4 i do tej z którą siedzę. Czyli jednak nie jestem jakaś dziwna.
Tak czy siak od marca obawiam się, że będzie jeszcze gorzej, a potem będą teksty "a nie mówiłam, że nie dasz rady"