2020-03-06, 13:09
|
#448
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Niedziela bez zakupów - cz. 3
Cytat:
Nigdzie nie napisałam, że chodzą na seans tak często jak na zakupy, chodzi o liczbę klientów w danym miejscu na raz. W sobotę otwartych masz mnóstwo sklepów, wszystkie biedronki, żabki, lidle, więc liczba klientów się dzieli na te sklepy, a w mieście może być tylko jeden czy dwa multipleksy lub jeden na dzielnicę wielkości miasta. W kinie, w którym pracowałam, sal było 14 i w weekendy seanse były wykupione do ostatniego miejsca. Było to jeden jedyny multipleks na całą dzielnicę +200 tys mieszkańców. Sklepów w tej dzielnicy jest za to co nie miara.
|
ok ale z 200 tyś do kina chodzi jakiś procent np. co 5ty i daje ci to np. 40 tyś klientów, a do sklepu naprawdę chodzi już każdy chyba że jest małym dzieckiem albo obłożnie chory. I nie do końca że ludzie robią wszystkie zakupy w 1 miejscu bo często jest tak że ktoś zalicza parę miejsc. Wystarczy nie kupić jajek w jednym czy iść po ciastka do drugiego.
|
|
|