Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-07
Lokalizacja: Shmalzberg
Wiadomości: 7 002
|
Dot.: Rodzice nie zgadzają się na ślub
Cytat:
Napisane przez Cian94
Jesteśmy razem ponad 2 lata, od pół roku mieszkamy razem
---------- Dopisano o 07:32 ---------- Poprzedni post napisano o 07:25 ----------
Wiadomo ze wychodzę za niego.
Obiecaliśmy sobie, ze problemy z rodzicami nie namieszają między nami. Moi rodzice są dość trudnymi i kontrolującymi osobami, tak samo jak była wielka afera gdy chciałam się wyprowadzić (a przecież miałam 25 lat, to normalne ze człowiek idzie na swoje, a ja jestem od nich niezależna finansowo).
Jeden powie ze to tylko ponad 2 lata związku, a drugi powie ze to aż 2 lata - my wiemy, ze chcemy być razem i chcemy sformalizować ten związek. Może to głupio zabrzmi, ale wiele razem przeszliśmy - przepraszam, ale nie chciałabym o tym tutaj pisać, bo to są naprawdę trudne tematy. Mimo wszystko wyszliśmy z tego obronna ręka i zawsze mogliśmy na siebie liczyć.
U nas slub nie jest równy dzieciom, chcemy jeszcze poczekać z 2 lata i nacieszyć się tym małżeńskim życiem.
Czuje się rozdarta, ponieważ rodzice maja mocne charaktery, które często mnie przytłaczają, a ponadto bardzo zależy mi na ich opinii i dobrych relacjach. Oni mocno grają na moich emocjach, a wiem ze w tym wieku nie powinnam się na nich oglądać, tylko podejmować własne dorosłe decyzje.
---------- Dopisano o 07:34 ---------- Poprzedni post napisano o 07:32 ----------
Co masz na myśli pisząc, ze najlepsze co możemy zrobić to udowodnić im ze jesteśmy na to gotowi?
---------- Dopisano o 07:38 ---------- Poprzedni post napisano o 07:34 ----------
Poza tym - dla nich największym problemem nie jest nasz wiek, tylko kosciol inny niż katolicki. Nie potrafią tego zrozumieć, ze ja sobie taka drogę wybralam. Twierdzą ze to mój facet ma na mnie duży wpływ i to dla niego chce wziąć slub w takim kosciele. Dlatego o wszystko obwiniają jego i go atakują. Głównym powiem dyskusji jest właśnie kosciol i wiara.
|
No to apostazję złóż i ich poinformuj. Raczej do tego cię facet nie zmusi, to autonomiczna decyzja- ksiadz potwierdzi. Może przejrzą wtedy na oczy, aczkolwiek też mialam kontrolującą matkę i do takich osób mało dociera, więc mogą żyć w swoich ułudach dalej.
Ważne żebyście twardo trzymali się swojego zdania. I zawsze przy rodzicach - miejcie to samo zdanie. To taka moja rada na teraz i na przyszłość- ty+ mąż zawsze gracie do tej samej bramki. Choćby pierdzielił głupoty- zawsze przed rodzicami mu przytakuj. Jedna różnica zdań między wami którą oni zobaczą i do końca życia będą wykorzystywać tą sytuację, żeby podkopać twoje poczucie wartości, wpedzic w poczucie winy i dalej ciebie próbować kontrolować. Oczywiście masz prawo mieć inne zdanie niż mąż, ale rodzice nie muszą o tym wiedzieć.
I polecam odciąć rodziców od informacji tj.nie kłapać dziobem [emoji6] w ich obecności o ślubie, przygotowaniach, dzieciach, planach na urlop, czy wystroj mieszkania -jak najmniej ich w to mieszać. Nie pytać wcale o ich zdanie, a stawiać przed faktem.
Np.zamiast pytać matkę o to czy przyjdą na ślub, poinformuj- ślub jest wtedy i wtedy. Zapraszamy. Oczywiście wszystko grzecznie i uprzejmie- to nadal twoi rodzice, ale nie muszą brać udziału w przygotowaniach i absolutnie nie daj im nawet cienia szansy na podejmowanie decyzji za ciebie, nawet jeśli to decyzja o kolorze serwetek na obiedzie (skoro mają wam rozwalać uroczystość to lepiej niech nie pomagają, tylko przyjdą na gotowe).
I jeszcze jedno- na takie osoby działa ich własna broń- manipulacja: "maaamooo no co ty? Dlaczego ty mi to robiszzzz buuu-płacz, maaaamo! Przecież ja Waaaas taaaak kochaaaam A wy nie chcecie przyjść na mój ślub!??? Maaaamooo jak możesz mi to robić? Dlaczego wy mnie nie kochaaaacie? Oooo-buuu-maamo to ma być najpiękniejszy dzień mojego życia, a wy mi chcecie zepsuć ten dzień! Zepsuć zycieee" - i histeria na całego, płacz, smarki. Kurtyna [emoji6]
Uwierz- taka szopka, najlepiej jeszcze przy obcych ludziach zadziała.
Zamkną się, poburczą sobie pod nosem, ale zbyt ważne jest to, jak wypadną oni i wasza rodzina "na zewnatrz", żeby ci zrobić siarę i nie przyjść.
Będą będą na 100%.
Wysłane z mojego SM-J710F przy użyciu Tapatalka
__________________
jedyne miejsce gdzie sukces jest wcześniej niż wysiłek, to słownik
jak chłopu zależy, to żeby skały srały, a mury pękały, to znajdzie czas i sposób, żeby się z Tobą skontaktować...
Edytowane przez la'Mbria
Czas edycji: 2020-03-10 o 07:39
|