Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Niemcy V
Wątek: Niemcy V
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2020-03-11, 11:15   #3382
Czarnaroe
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: z Pokoju :)
Wiadomości: 620
Dot.: Niemcy V

Cześć. Tak poczytuje co nieco i czuje że dostane taką samą odpowiedź jak jedna z użytkowniczek powyżej ale i tak napiszę. Próbuje dojść do ładu ze sobą bo jest źle, tak źle że zastanawiam się nad wizytą u psychologa.

Mam teraz 30 lat, od 19 roku przeprowadzałam się, głównie w Polsce, gdzie mieszkałam ze współlokatorami do 26 roku życia. I tak jednego dnia miałam dosyć. Nie jestem jak inni, którzy szukają faceta aby założyć rodzinę - wiem, że mam problem z akceptacją faceta, każdy mnie wkurza, lubie mieć czas dla siebie, a może po prostu nie trafiłam na tego odpowiedniego. Nie planuje mieć dzieci, może kiedyś ale nie myślę o tym jako o czymś co "muszę".
Także wyjechałam pierw do Londynu ale rzeczywistość mnie przerosła, to samo co w Polsce, jedynie jedzenie tańsze i ludzie bardziej otwarci. Koniec końców wyjechałam do Niemiec (mieszka tutaj mój brat z żoną i synkiem). Dodam, że mój niemiecki jest słaby.

W Anglii pracowałam w firmie X, dostałam transfer do Niemiec, po roku zaczęły mi się problemy z plecami, magazyn mnie wykończył. Mam rwę kulszową, było tak źle że ledwo chodziłam. Miałam fizjoterapie, muszę chodzić na siłownie 2 razy w tygodniu i ćwiczyć w domu.

Teraz pracuje w firmie Y, miało być lepiej ale znów robi się to samo, coraz mniej pracowników i muszę pracować za innych. Także teraz mam urlop, w poniedziałek wracam do pracy ale to prawdopodobnie moje ostatnie dwa tygodnie bo za dużo byłam na zwolnieniu lekarskim a jestem na okresie próbnym. Załatwiam sprawy z urzędem ale zdaje sobie sprawę że to nic nie zmieni, nie dostane zbyt wiele na życie (zasiłek dla bezrobotnych), na opłaty i tyle a jedzenie gdzie? Chciałabym pójść na kurs niemieckiego albo jakaś praca biurowa (jestem bardzo dobra jeśli chodzi o prace z komputerem, wprowadzanie danych itd.) ale przez znajomość języka jest na prawdę ciężko coś znaleźć. Nie lubie pracy w gastronomii a magazyny odpadają – kontakt z klientem także.

Myślałam nad powrotem do Polski ale nie sądzę że to coś zmieni. Znów będę mieszkać z ludźmi, siedzieć z kartką papieru i zastanawiać się co dziś mogę zjeść, na ile sobie pozwolić. W Niemczech tego nie mam.

Nie będę kłamać, czuje się tutaj sama. Jestem tutaj ponad dwa lata. Mam tylko jednego kolegę, reszta to albo z pracy albo jakieś przypadkowe spotkania przez portal randkowy. To, że myślę o psychologu – wczoraj zdałam sobie sprawy, że nie lubię siebie. To ze nie potrafię sie zakochać, to że się umawiam a nie idę na spotkanie, to ze jestem leniwa, to ze nikogo nie toleruje na związek, to ze cos planuje i to odwołuje, że się boję działać, wszystko jest nie tak. W urzędzie byłam w piątek, potrzebują dokumentów, mam termin na kolejny piątek ale mówili że mogę przyjść wcześniej, a ja od poniedziałku się tam wybieram i odkładam bo mi się nie chce, bo nie potrafię rano wstać. Boję się że zostane bez środków do życia, przeraża mnie to ale też nie działam nic w tym kierunku, może się boję że jak spróbuje i nic się nie uda to poczuje się jeszcze gorzej? Już sama się gubię. Nie wiem czy tęsknie za Polską czy jednak myśl „wszędzie dobrze tam gdzie nas nie ma” tutaj przemawia i człowiek rozmyśla nad kolejnymi wyjazdami aby coś „zmienić”.

Wybaczcie za długą wiadomość, tak czytam to mam wrażenie że to powinno znaleźć się w innym dziale ale pomyślałam że może i tutaj tak ktoś się czuje, za granicą.
Czarnaroe jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując